Wiejas: "Morawiecki wygrywa oświatowe starcie. Musi jeszcze poświęcić Zalewską" (Opinia)

Największy od ćwierćwiecza strajk nauczycieli sparaliżował polskie szkoły. Wydawać by się mogło, że to nie opozycja, a belfrzy zadadzą rządowi najbardziej bolesny cios. Jedną decyzją Mateusz Morawiecki klęskę może zamienić w sukces. Pomogłaby mu dymisja Anny Zalewskiej.

Premier Mateusz Morawiecki i szefowa MEN, Anna Zalewska.
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Paweł Wiejas

Od początku konfliktu na linii rząd - nauczycielskie związki zawodowe premier trzymał się na uboczu. Obrał taką taktykę zarówno w trakcie negocjacji poprzedzających strajk, jak i w czasie pierwszych dni samej akcji protestacyjnej.

W jego imieniu walczyła początkowo – z miernym skutkiem – skompromitowana "reformą" szkolnictwa minister Anna Zalewska. Potem dołączyła do niej wicepremier Beata Szydło i szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

To za ich sprawą doszło do ustawki pomiędzy rządem a oświatową "Solidarnością", która podpisała porozumienie tak dobre, że jej szefa Ryszarda Proksę część związkowców "S" chciała wywieźć na taczkach.

Zobacz także: Strajk nauczycieli. Halicki uderza w Zalewską i Szydło

Jarosław Kaczyński nie pomógł premierowi

Tercetowi Zalewska-Szydło-Dworczyk nie udało się jednak najważniejsze – nie przekonali do przerwania strajku ZNP i FZZ. Nie pomógł im w tym bynajmniej program "Obora+" (przez innych zwany "Krowa+" czy "Świnia+"), które był łaskaw ogłosić sam Jarosław Kaczyński i to dosłownie w przed dzień strajku belfrów.

Ale to również nie był jeszcze odpowiedni moment do wkroczenia Morawieckiego. Dalej stał z boku i czekał. Tu przyznam się do niewiedzy, bo najzwyczajniej nie wiem, kto personalnie doradził premierowi taki ruch. Ten tajemniczy ktoś powinien dostać premię za wybranie celnej ścieżki w sytuacji kryzysu. Wybrał cyniczną, ale jak się okazało, skuteczną.

Wystarczyło dać czas, aby strajkujący nauczyciele i rodzice uczniów poczuli się zmęczeni protestem. To się właśnie dzieje. Jedni mieli dość walenia głową w mur, drudzy obaw o egzaminy ( gimnazjalne, ośmioklasistów i matury) swojego największego skarbu, czyli dzieci.

Zanik poparcia dla strajku widać choćby w wynikach badania na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski – blisko połowa ankietowanych chciałaby, aby strajk został zakończony.

I gdy grunt został już odpowiednio przygotowany (czytaj – zmiękczono już wszystkich) wkroczył Mateusz Morawiecki. Jeszcze w zeszłym tygodniu zapowiedział oświatowy okrągły stół. Zaproszeniu byli nauczyciele, związkowcy, rodzice. To jeszcze nie był cud-manewr.

Mistrzowski politycznie cios premier wyprowadził we wtorek. Do grona zaproszonych dorzucił opozycję. Co ona ma teraz zrobić? Odmówić – źle, przyjąć zaproszenie – niedobrze. Przecież to oznaczałoby to zgodę na strategię zaproponowaną przez szefa rządu.

Jakkolwiek opozycja by się nie zachowała, nie będzie miała lekko. Można ją będzie krytykować, że o szkolnictwie rozmawiać nie chce (wariant – nie siadamy przy okrągłym stole) lub chwalić się, że rząd potrafił w swojej roztropności doprowadzić do porozumienia w słusznej sprawie ponad podziałam (wariant – opozycja siada przy okrągłym stole).

Dymisja Zalewskiej - to należy się Polakom

Ciekawi mnie, jak geniusz-doradca Morawieckiego załatwi jedną sprawę. Politycy PiS od kilku dni nadają – to przekaz spod jednej sztancy – że czas rozmawiać o reformie szkolnictwa, by było one nowoczesne, skrojone na miarę XXI wieku.

Taki przekaz oznacza, że PiS podważa kilkuletnie "dokonania" Anny Zalewskiej. Wywróciła wszystko do góry nogami w imię bliżej nieokreślonych celów. I to jedyny punkt, w którym opozycja ma pole manewru – usiądziemy do stołu, gdy Zalewska zostanie ukarana za demolkę. Najpierw dymisja osoby, której nieprzemyślane działania (zapomniała, że szkoła to również nauczyciele) doprowadziła do strajku, a potem możemy rozmawiać. Utrata stanowiska przez Zalewską to gest minimum wobec wszystkich rodziców.

Tak czy inaczej to Mateusz Morawiecki przejął na razie inicjatywę. Udało mu się to w sytuacji, gdy wiadomo, że PiS wystrzelał się ze swojej ulubionej amunicji – kuszenia wyborców socjalem.

Złotówek wystarczyło dla wielu, ale nie dla nauczycieli. W tej sytuacji trzeba ocenić, że premierowi poszło lepiej niż podczas wszystkich dotychczasowych wystąpień wiecowych razem wziętych.

Panie premierze, za ten PR-owy "oświatowy majstersztyk" uznanie się należy - ustawił pan wszystkich po kątach. Na szacunek przyjdzie czas, gdy wypracuje pan jasny system dojścia do szkoły przez duże "S" (proszę nie mylić z "Solidarnością").

Więc powiedzmy Annie Zalewskiej: Żegnaj. A potem trzymajmy kciuki za powodzenie premiera.

Wybrane dla Ciebie
Ocenili pracę Nawrockiego. Jest najnowszy sondaż
Ocenili pracę Nawrockiego. Jest najnowszy sondaż
To on wydał rozkaz likwidacji celu. Hegseth wystawił go na tacy
To on wydał rozkaz likwidacji celu. Hegseth wystawił go na tacy
Działo się w nocy. Masowe protesty w Bułgarii, USA potwierdza atak
Działo się w nocy. Masowe protesty w Bułgarii, USA potwierdza atak
Największe protesty od lat w Bułgarii. Tłumy żądają dymisji rządu
Największe protesty od lat w Bułgarii. Tłumy żądają dymisji rządu
Sudan ma ofertę dla Rosji. Ubiegała się o to od dawna
Sudan ma ofertę dla Rosji. Ubiegała się o to od dawna
USA zabiły rozbitków po ataku na łódź przemytników. "Zgodnie z prawem"
USA zabiły rozbitków po ataku na łódź przemytników. "Zgodnie z prawem"
Indie wracają po rosyjską ropę. Rabat wzrósł do 5 dolarów za baryłkę
Indie wracają po rosyjską ropę. Rabat wzrósł do 5 dolarów za baryłkę
Trump postawił ultimatum Maduro. Tydzień na opuszczenie Wenezueli
Trump postawił ultimatum Maduro. Tydzień na opuszczenie Wenezueli
Chcieli zrobić "zabawne zdjęcia" w Szwecji. Polacy zostali oskarżeni
Chcieli zrobić "zabawne zdjęcia" w Szwecji. Polacy zostali oskarżeni
To był przytyk w stronę Merza? Szef KPRM uderza w Kaczyńskiego
To był przytyk w stronę Merza? Szef KPRM uderza w Kaczyńskiego
Macron rozmawiał z Trumpem. Relacjonował spotkanie z Zełenskim
Macron rozmawiał z Trumpem. Relacjonował spotkanie z Zełenskim
Oligarcha odgraża się ws. aktywów. Mówi o 50-letnich sporach sądowych
Oligarcha odgraża się ws. aktywów. Mówi o 50-letnich sporach sądowych