Wiedział, że sąsiedzi wyjeżdżają, więc włamał się do ich domu
Rodzina z Głuchowa wyjechała na uroczystość rodzinną. W tym czasie ktoś włamał się i okradł ich dom. Sprawcą okazał się 21-letni sąsiad.
27.08.2014 | aktual.: 31.08.2014 11:09
Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 sierpnia. Nikogo nie było w domu, ponieważ cała rodzina wyjechała na uroczystość rodzinną.
- Włamywacz wszedł do budynku, rozbijając szybę w oknie, a następnie ukradł przeszło 1500 zł i cztery złote obrączki - relacjonuje Sebastian Myszkiewicz, oficer ds. prasowych Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Śledczy, którzy zajęli się wyjaśnianiem sprawy, przyjęli kilka wersji zdarzeń. Za najbardziej prawdopodobną uznali tę zakładającą, że włamywacz musiał doskonale wiedzieć, że tej nocy wszyscy domownicy będą przebywać daleko od domu. Założono, że sprawcą musi być zatem ktoś, kto dobrze znał okradzioną rodzinę z Głuchowa.
- Z biegiem czasu wytypowane grono osób zawężyło się do kilku młodych mężczyzn - informuje Myszkiewicz. - Wśród nich znalazł się 21-latek, sąsiad pokrzywdzonych, którego kryminalni wytypowali jako potencjalnego sprawcę przestępstwa. Jak się okazało, przypuszczenia policjantów były trafne - dodaje.
Zebrany podczas postępowania materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu kradzieży z włamaniem. 21-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do lat 10.