Wieczorne czuwanie pod papieskim oknem

Kardynał Dziwisz mówił, że był świadkiem odchodzenia Jana Pawła II do Domu Ojca. Byłem świadkiem ostatniego uderzenia serca i zaświadczam, że była to błogosławiona śmierć. Było to odejście z tej ziemi, ale do życia w Domu Ojca. On żyje, żyje innym życiem i dlategośmy tu przyszli, żeby świętować i cieszyć się jego innym życiem, życiem pełnym, pełnym w Bogu - podkreślił.

Metropolita krakowski dodał, że Jan Paweł II dalej działa, ewangelizuje, jest z nami, czego dowodem jest obchodzony w niedzielę po raz szósty Dzień Papieski i budowanie "żywych pomników". Takim budowaniem "żywych pomników" jest - jego zdaniem - przeprowadzona w całym kraju kwesta na stypendia dla uzdolnionej, ubogiej młodzieży.

Pytają czy jest pokolenie Jana Pawła II. Wystarczy popatrzyć na zgromadzonych na tym placu: pokolenie które się identyfikuje z Janem Pawłem II, pokolenie które chce żyć jego wartościami, jego dziedzictwem. Starajmy się pamiętać w życiu codziennym o tym wielkim dziedzictwie sługi Bożego Jana Pawła II - apelował kard. Dziwisz.

Na placu przed siedzibą krakowskiej kurii metropolitalnej na wieczornym modlitewnym czuwaniu zgromadziło się ponad tysiąc, głównie młodych osób. Modlitwę pod hasłem "Spotkanie z Janem Pawłem II" prowadziło duszpasterstwo akademickie. Potem odbył się koncert poezji Karola Wojtyły.

Czas takich beztroskich spotkań, kiedy on tu do nas przyjeżdżał i wychodził do okna i z nami rozmawiał, minął. Teraz jest czas refleksji, czas zadumy, czas przemyśleń, czas starania się być wiernym temu, czego nas uczył - mówił jeden z uczestników wieczornego czuwania.