Więcej suwerenności dla irackiego rządu
Zagwarantowanie nowemu rządowi Iraku większej suwerenności, w tym kontroli nad sprawami bezpieczeństwa kraju - takie poważne zmiany w zgłoszonym przez USA i Wielką Brytanię projekcie irackiej rezolucji
Rady Bezpieczeństwa ONZ chcą wprowadzić Chiny wspierane przez Francję, Rosję i Niemcy - podała w czwartek Associated Press.
27.05.2004 | aktual.: 27.05.2004 07:48
Chiny, Francja i Rosja to obok USA i Wielkiej Brytanii stali członkowie Rady Bezpieczeństwa. Bez ich akceptacji Rada nie może podjąć żadnej merytorycznej decyzji. Niemcy mają obecnie status członka niestałego, bez prawa weta.
Chiny zaproponowały trzy strony poprawek do projektu. Zgodnie z nimi, po objęciu władzy od lipca tego roku nowy rząd miałby prawo decydowania, jak długo zagraniczne wojska mają stacjonować w Iraku. Mandat tych sił - wynika z poprawek - wygasałby w styczniu 2005 roku. Zgodnie z kolejną poprawką, siły międzynarodowe musiałyby "konsultować" z irackim rządem wszystkie swoje działania wojskowe poza działaniami w samoobronie.
Oznacza to, że rząd ten cieszyłby się faktycznie dużo większą suwerennością, niż wynika to z amerykańsko-brytyjskich planów. W przeciwieństwie do propozycji Chin, projekt Waszyngtonu i Londynu nie wymienia na przykład szczegółowo uprawnień nowych irackich władz.
Chiński ambasador przy ONZ Wang Guangya powiedział, że poprawki były przedmiotem środowego zamkniętego spotkania członków Rady. Dodał, że inne kraje także zaproponowały zmiany w projekcie, zgłoszonym oficjalnie w poniedziałek.
Niemiecki ambasador Guenter Pleuger powiedział, że Chiny przedstawiły "doskonały dokument, który zwraca uwagę na kwestie podnoszone także przez Niemcy, i zawiera wiele rozsądnych propozycji, które Niemcy także popierają".
Ambasador Francji Jean-Marc de la Sabliere dodał: "Chiny popierają nasze idee, a my popieramy idee chińskie".
Ambsador USA John Negroponte powiedział, że amerykańsko-brytyjski projekt to "dobra rezolucja", która może być jeszcze nieco udoskonalona, ale z pewnością nie wymaga zasadniczych zmian. Jednak - pisze AP - inni członkowie Rady Bezpieczeństwa uważają projekt jedynie za punkt wyjścia do dyskusji. Wypowiedzi ambasadorów Chin, Francji i Niemiec wskazują, że projekt w obecnej formie nie cieszy się uznaniem.
W czwartek będą trwały prace ekspertów nad projektem. Ambasador Negroponte zapowiedział, że Stany Zjednoczone uważnie przestudiują wszystkie zgłoszone propozycje "i jeśli tylko będzie to możliwe, zrobią wszystko, aby wziąć je pod uwagę".