Widziane z Rosji
Dlaczego wszyscy mówią o Katyniu, a nie o czerwonoarmistach zamorzonych głodem w Polsce po 1920 roku? Dlaczego Polska nie jest nam wdzięczna za to, że po wojnie przekazaliśmy jej tereny na Zachodzie? – pyta rosyjska historyczka Natalia Narocznicka.
31.08.2009 | aktual.: 04.09.2009 15:53
Przyjęło się uważać, że II wojna światowa zaczęła się od napaści Hitlera na Polskę 1 września 1939 roku...
Natalia Narocznicka: Tak, a 3 września Wielka Brytania wypowiada Hitlerowi wojnę, za co należy się jej szacunek. Jako jedyne mocarstwo zachodnie faktycznie od tej chwili walczyła z Hitlerem. Ale czy do tego czasu wojny nie było? Wojna się już toczyła, po prostu Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie brały w niej udziału. Dlaczego nikt nie wspomina układu monachijskiego z jesieni 1938 roku? Włochy już zagarnęły Albanię, zastosowano tam broń chemiczną, w straszliwych męczarniach zginęło 200 tys. ludzi. Japończycy wkroczyli do Nankinu na wschodzie Chin i wyrżnęli tam co dziesiątego mieszkańca. Straty Chin w czasie II wojny światowej wyniosły 35 mln ludzi. Ale zachodni historycy nie uwzględniają tej hekatomby, jakby Chińczycy nie byli ludźmi.
Dlaczego właśnie Polska wygląda jak ofiara wojny i zmowy Hitlera i Stalina?
Polska przedstawia sama siebie jako absolutnie niewinną ofiarę. Twierdzi, że gdyby nie pakt Ribbentrop–Mołotow, Hitler nie ruszyłby na Polskę. Ale istnieją dokumenty, które świadczą o tym, że 1 marca 1939 roku została wyznaczona data napaści na Polskę. Czym zajmowali się Polacy przez tych sześć miesięcy? Józef Beck, rusofob, prowadził rozmowy z Hitlerem, proponując swoje usługi w podboju Ukrainy, aby Polska rozciągała się od morza do morza. Jakie plewy trzeba mieć w głowie, żeby myśleć, że Hitler wywołał wojnę tylko po to, aby Danzig mógł stać się Gdańskiem? A propos, Danzig stał się Gdańskiem dzięki naszej armii. Podobnie jak Śląsk stał się częścią Polski dzięki Związkowi Radzieckiemu i wbrew woli USA. W wyniku II wojny światowej przekazaliśmy Polakom jedną trzecią jej dzisiejszego terytorium.
Anastasija Pleszakowa
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".
