"Widzę ten pasek: Rząd zlikwidował kolejki do szpitali". Internauci kpią z sytuacji w koszalińskim szpitalu
"Pracujemy ponad 30 godzin, wracamy do domu na popołudnie oraz noc i w pracy pojawiamy się o poranku. Nie dajemy po prostu rady" - mówią lekarze z Koszalińskiego Szpitala Wojewódzkiego. Dyrektor placówki stanął w obronie personelu i wypowiedział umowę na świadczenie usług nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. NFZ reaguje ostro.
"Sieć szpitali Radziwiłła zaczyna działać. Koszalin bez nocnej i świątecznej opieki medycznej? Miały zniknąć kolejki a znikają szpitale" - napisał na Twitterze Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Chodzi o Koszaliński Szpital Wojewódzki, którego dyrektor Andrzej Kondaszewski wypowiedział umowę na świadczenie usług nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Powodem mają być braki kadrowe i przemęczenie personelu. - Stanęliśmy przed alternatywą - albo lekarze zabezpieczą potrzeby oddziałów szpitalnych, albo skieruję ich na nocną i świąteczną pomoc. Koledzy lekarze powiedzieli mi, że tego obciążenia nie wytrzymają i zrezygnują z pracy w szpitalu - powiedział dyrektor Kondaszewski Polskiemu Radiu Koszalin.
- Pracujemy ponad 30 godzin, wracamy do domu na popołudnie oraz noc i w pracy pojawiamy się o poranku. Dodatkowo uczestniczymy w konsultacjach w SOR-ze, izbie przyjęć i innych oddziałach. Nie dajemy po prostu rady. To dodatkowe obowiązki, które na nas spadły, a od lat mamy problemy, żeby zapewnić opiekę w swoich macierzystych oddziałach - powiedział rozgłośni Sławomir Strzałkowski, koordynator Oddziału Wewnętrznego C z pododdziałem diabetologii.
Zdaniem NFZ placówka od 1 października należny do sieci szpitali i ma ustawowy obowiązek realizowania nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.- Wypowiedzenie takiej usługi trwa trzy miesiące. Przez ten czas szpital musi świadczyć te usługi - odniósł się Dariusz Ruczyński, dyrektor szczecińskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Internauci podchwycili temat i zaczęli w komentarzach pod postem ministra Arłukowicza drwić. "Jakie to proste. Nie ma szpitali, a wraz z nimi kolejek. Nie wpadłbym na to, tylko tęgie umysły potrafią", napisał Lukas, a inny użytkownik dodał: "Widzę ten pasek „Rząd zlikwidował kolejki do szpitali w (tu miasta bez szpitali wstawiamy)”.