Wichury nad Polską. Zginęły cztery osoby. Tysiące interwencji strażaków
Tragiczny bilans wichur w woj. dolnośląskim - zginęły cztery osoby. W Paczkowie (woj. opolskie) operator utknął wewnątrz dźwigu. Strażacy mają ręce pełne pracy. Interweniowali ponad 3200 razy.
21.10.2021 15:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nad Polską przechodzą silne wichury. Jak poinformował Polską Agencję Prasową bryg. Karol Kierzkowski z Państwowej Straży Pożarnej, w czwartek, 21 października, do godz. 14.30 mundurowi interweniowali ponad 3200 razy. Najwięcej w województwach: dolnośląskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim i lubuskim.
Tragiczny bilans wichur na Dolnym Śląsku - zginęły cztery osoby
Najtragiczniejsze żniwo wichury zebrały do tej pory w woj. dolnośląskim, gdzie w sumie życie straciły cztery osoby. We Wrocławiu drzewo przewróciło się na samochód, w którym zginęły cztery osoby. Kolejne dwie ofiary to kierowca w Rusku (pow. świdnicki) oraz robotnik w Siechnicach (pow. wrocławski)
- W wyniku silnego podmuchu wiatru w miejscowości Rusko samochód dostawczy został zepchnięty z Drogi Krajowej numer 5 i dachował. Jedna osoba zginęła. Z kolei w miejscowości Siechnice na pracownika przewróciła się ściana budowanego domu. Zginął na miejscu - powiedział bryg. Karol Kierzkowski.
W całym woj. dolnośląskim do godz. 14.30 strażacy otrzymali ponad 950 zgłoszeń dotyczących skutków wichur. To przede wszystkim połamane drzewa i gałęzie, a także uszkodzone dachy.
Wichury w Polsce. Uwięziony operator dźwigu, zamknięty cmentarz
Wichury dały się we znaki nie tylko mieszkańcom woj. dolnośląskiego. W okolicach Gorzowa Wielkopolskiego wiatr zepchną na barierki samochód dostawczy na Drodze Ekspresowej S3. Z kolei w samym mieście, z uwagi na łamiące się drzewa i gałęzie, podjęto decyzję o zamknięciu cmentarza przy ul. Żwirowej
W Paczkowie (woj. opolskie) operator został uwięziony wewnątrz dźwigu, na który przewróciło się drzew. Ze środka wydobyli go strażacy i został przewieziony do szpitala.