Wiceszefowa KE Vera Jourova w Polsce. Kim jest czeska polityk?
Problem praworządności w Europie Środkowo-Wschodniej to pierwszy poważniejszy test dla Very Jourovej. Po swoim poprzedniku odziedziczyła sprawę przestrzegania unijnych zasad m.in. przez Polskę i Węgry. Kim jest czeska polityk i czy uda jej się rozwiązać klincz z władzami w Warszawie?
28.01.2020 15:06
Większość osób na salonach europejskich było zdumionych stylem Very Jourovej. W przeciwieństwie do Fransa Timmermansa, który przez niektórych polityków partii rządzącej oskarżany był o "antypolonizm" oraz o zaangażowanie się w sprawy suwerenności danych krajów, Czeszka wydaje się cichą technokratką. Na jednej z pierwszych konferencji prasowych odczytywała beznamiętnie komunikat z kartki.
Jednak pozory - jak bardzo często bywa - mylą. Historia Jourovej to walka z przeciwieństwami losu i walka o własną rodzinę. Portal "Politico" przypomina, że w 2006 Czeszka w przeszłości spędziła 33 dni w więzieniu. Sprawa dotyczyła potencjalnej korupcji przy przyznawaniu unijnych funduszów. Śledztwo nie potwierdziło zarzutów i zostało w 2008 umorzone.
Mimo to był to jeden z najgorszych okresów jej życiu, kiedy przez ponad miesiąc była odcięta od swoich córek. Pobyt w separacji zakończyła krótkim w szpitalu psychiatrycznym. Po latach sama policja przyznała, że zarzuty korupcyjne były bezpodstawne, a dopiero w połowie 2014 roku Jourova finalnie oczyściła imię. Sąd przyznał jej także 100 tys. euro rekompensaty.
Błyskawiczna kariera. Vera Jourova pnie się po szczeblach władzy
Jej doświadczenie niesprawiedliwości natychmiast wykorzystał Andrzej Babisz - Jourova była idealną kandydatką do jego anty-establishmentowej partii ANO. Na jej korzyść grało także doświadczenie w konsultingu oraz znajomość polityki europejskiej. Jourova nie była jednak politycznym outsiderem - jej pierwsza styczność z administracją rozpoczęła się w 2001 jako urzędniczką w regionie Kraju Wysoczyna. Przez kadencję była także miejską radną oraz przez blisko dwa lata była wiceministrem w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
Jej kariera wybucha błyskawicznie - w 2013 roku zostaje wiceprzewodniczącą oraz jedną z "twarzy" ANO. Partia w wyborach parlamentarnych zdobywa blisko 20 proc. głosów i zajmuje drugie miejsce. Jest jednym z głównych rozgrywających na czeskiej scenie politycznej. Po kilku miesiącach negocjacji udaje się sformować rząd koalicyjny, na czele którego staje Bohuslav Sobotka.
Vera Jourova świętuje swój mały sukces - zostaje ministrem rozwoju regionalnego. "Jej popularność w Czechach jest zrozumiała i nie chodzi tu tylko o złe doświadczenia z więzieniem. Otwarta, z poczuciem humoru, ciepła, przyjazna, szczera, skromna, surowa, wrażliwa, twarda - to tylko niektóre z jej cech charakteru" - kreśli jej sylwetkę portal "Politico".
Nowe wyzwania. Jourova trafia do Komisji Europejskiej
Ministerialne stanowisko pełni przez kilka miesięcy - rząd wyznacza ją na nowego komisarza ds. sprawiedliwości, spraw konsumenckich i równości płciowej w komisji pod przewodnictwem Jeana Claude Junckera. I choć przesłuchanie przechodzi błyskawicznie, to jednak "Korporacyjne Obserwatorium Europy" (organizacja non-profit ujawniająca lobbing w kształtowaniu polityki UE) wyraża pewne wątpliwości. W raporcie NGO's wskazano na potencjalny konflikt interesów Jourovej z Babiszem - liderem partii ANO, ministrem finansów oraz jednocześnie milionerem-przedsiębiorcą.
Mimo to zostaje pozytywnie zaopiniowana przez unijne gremium. W 2019 roku, gdy formowano nową Komisję pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen, czeski rząd przedłużył misję Jourovej. I choć pierwsze zapowiedzi nowego "unijnego rządu" mogły być optymistyczne dla rządzących z Europy Środkowo-Wschodniej, to nowa szefowa KE szybko rozwiała wątpliwości.
- Praworządność jest jedną ze świętych wartości Unii. (...) Popieramy wprowadzenie mechanizmu, który umożliwi przejrzystą sprawozdawczość co do przestrzegania zasad państwa prawa w każdym państwie członkowskim - zadeklarowała w pierwszym wywiadzie dla polskich mediów Ursula von der Leyen.
Unia przeszła od słów do czynów, o czym świadczy chociażby wtorkowa wizyta wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej w Polsce. Czeszka zdążyła się spotkać z marszałkiem Senatu, marszałek Sejmu oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich. W jej agendzie znalazła się także rozmowa z ministrem sprawiedliwości, prezesem Trybunału Konstytucyjnego oraz I prezes Sądu Najwyższego oraz przedstawicielem MSZ.
Rąbka tajemnicy po spotkaniu z Jourova uchylił marszałek Senatu. - Jest coraz więcej sygnałów, że środki unijne będą przekazywane krajom członkowskim pod warunkiem przestrzegania praworządności - przekazał prof. Tomasz Grodzki. Senator dodał, że powstanie międzynarodowe ciało, które będzie musiało dokonać przeglądu przestrzegania praworządności we wszystkich krajach członkowskich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl