Wicepremier Piotr Gliński: apeluję do Lecha Wałęsy, aby stanął w prawdzie
• Panie prezydencie, niech pan stanie w prawdzie, Polacy panu wybaczą - mówił Gliński
• Miał pan lepsze okresy w swoim życiu, był pan bohaterem "Solidarności" i lepiej powiedzieć prawdę i zamknąć ten etap - zaapelował do Lecha Wałęsy
Panie prezydencie, niech pan stanie w prawdzie, Polacy panu wybaczą. Miał pan lepsze okresy w swoim życiu, był pan bohaterem "Solidarności" i lepiej powiedzieć prawdę i zamknąć ten etap - zaapelował do Lecha Wałęsy wicepremier i minister kultury Piotr Gliński w programie "Piaskiem po oczach" w TVN24.
Pytany o treść dokumentów z domu Czesława Kiszczaka Gliński stwierdził, że przywódca antykomunistycznej opozycji nie dał się złamać w stanie wojennym. - Nie stworzył żadnej fałszywki "Solidarności". Problem jest wtedy, gdy był prezydentem. Najprawdopodobniej zniszczył dokumenty, bo istnieje dowód, że je wypożyczył i nigdy nie wróciły w całości. Poza tym jego polityka mogła być prowadzona pod wpływem tego, że ktoś coś na niego miał - powiedział Gliński.
Wicepremier dodał, że Polska potrzebuje lustracji i dekomunizacji. - Tylko nie wiem, czy jest to możliwe do przeprowadzenia 27 lat po przełomie. Każda wspólnota potrzebuje pewnego ładu wartości i uporządkowania spraw - mówił Gliński.
- Być może przyczyną tak dużego napięcia w Polsce jest to, że nie rozliczyliśmy przeszłości. Dziedzictwo PRL nie zostało przezwyciężone, jest wiele środowisk aktywnych politycznie, które się wywodzą z tamtego czasu i z niesprawiedliwości społecznej, która nastąpiła w Polsce po 1989 roku - powiedział.
Gliński zauważył, że bardzo wielu wpływowych ludzi nie musiało składać oświadczeń lustracyjnych. - Powinni to robić na przykład sędziowie i parę innych grup - ocenił wicepremier.