Wiceminister z rządu PO usłyszał zarzuty. Jacek K. nie przyznał się do winy
Jacek K. usłyszał dwa zarzuty: niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla innych osób w łącznej kwocie ponad 21 mld zł. Były wiceminister finansów nie przyznał się do popełnienia czynów.
Jak poinformowała prokuratura okręgowa w Białymstoku, prokurator zastosował wobec podejrzanego poręczenie majątkowe w kwocie 500 tys. zł.
Przypomnijmy, że w czwartek kilka minut po godz. 7 Jacek K. został zatrzymany. To były szef Służby Celnej i wiceminister finansów w rządzie PO-PSL. Sprawa ma mieć związek z aferą hazardową. Do sprawy odniósł się prokurator generalny.
- Zaniechania ministra doprowadziły do wysypu jednorękich bandytów. Prokuratura musi wyjaśnić, dlaczego podejmowano decyzje, które były tak irracjonalne i doprowadziły do strat skarbu państwa - mówił na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości uważa, że zatrzymanie, do którego doszło na polecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, jest słuszne. - Trzeba zadać pytanie, dlaczego nie podjął działań, które mogłyby ukrócić tę patologię. Nie wykluczamy, że były wywierane pewne naciski - dodaje.
- Wymiar sprawiedliwości działa. Wszyscy wobec prawa są równi - powiedziała na briefingu w Sejmie Beata Mazurek. Zapowiedziała również, że projekt uchwały ws. komisji nieprawidłowości wokół podatku VAT ma trafić do Sejmu po świętach.
Rano głos w sprawie zabrał również Patryk Jaki. - Chodzi o kwotę ponad 20 miliardów złotych, które miały wypłynąć w wyniku afery hazardowej. Prokuratorzy zebrali bardzo dobry materiał - powiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl