Wicemarszałek Nałęcz przeciwny autonomii prokuratury
Całkowite usamodzielnienie prokuratury "od
góry do dołu" pozbawi rząd podstawowego narzędzia walki z
przestępczością - powiedział przebywający w
Odolanowie (woj. wielkopolskie) wicemarszałek Sejmu Tomasz
Nałęcz.
29.09.2003 14:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wicemarszałek przyjechał do Odolanowa na sesję popularnonaukową, którą przygotowano tam w ramach trwających uroczystości 600-lecia miasteczka. Ma się także spotkać z członkami i sympatykami Unii Pracy z południowej Wielkopolski.
"Jeśli Polacy oczekują od rządu skutecznej walki z przestępczością, to nie można nadmiernie autonomizować prokuratury. W przypadku jej niezależności rząd mógłby jedynie postulować, składać różne opinie czy życzenia w sprawie walki z przestępczością" - powiedział wicemarszałek. "Myślę, że z całkowitym usamodzielnieniem prokuratury byłoby więcej kłopotów, niż pożytków" - ocenił.
Mówiąc o koncepcji rozdzielenia urzędu prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości stwierdził, że jest przeciwny takim projektom. "Zgodnie z ustawą, prokuratorzy apelacyjni, okręgowi i rejonowi są i tak całkowicie samodzielni w podejmowanych czynnościach" - podkreślił.
Mówiąc o skutkach ewentualnej całkowitej samodzielności prokuratury, Nałęcz podał przykład prezesa NBP, który "zgodnie z Konstytucją jest organem niezależnym od rządu i nie mającym nawet obowiązku współpracy z nim". "Dziś, koordynowanie polityki gospodarczej jest kłopotliwe - NBP robi jedno, a rząd - drugie" - powiedział.(iza)