WHO: fałszywe raporty o szczepieniach ochronnych
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przez lata opierała się na niepełnych lub nieprawdziwych informacjach o realizacji szczepień ochronnych na świecie - informuje najnowszy New Scientist.
22.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Przedstawiciele oddziału szczepień centralnej siedziby WHO w Genewie alarmują, że nierzetelne raporty o stanie szczepień, jakie od wielu lat organizacja otrzymuje z różnych krajów, przyczyniają się nie tylko do zmarnowania sporych środków przeznaczonych na program szczepień, ale także do niepotrzebnej śmierci wielu dzieci, które nie zostają w porę zaszczepione.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jest organizacją wyspecjalizowaną ONZ, do której zadań należy koordynowanie pracy służb zdrowia w zakresie międzynarodowym, poprzez m.in. uchwalanie konwencji i przepisów, które obowiązują wszystkich jej członków. Organizacja od dawna prowadzi światowe kampanie zapobiegania chorobom zakaźnym, a część jej środków jest stale przeznaczana na koordynację światowego programu szczepień oraz na prowadzenie szczepień ochronnych w krajach rozwijających się.
Tymczasem - jak podaje Anthony Burton z genewskiego oddziału WHO zajmującego się szacowaniem i monitorowaniem szczepień na świecie - na skutek zawyżonych lub fałszywych danych, jakie napływają do centrali WHO z różnych krajów, pracownicy tej organizacji nie zwracają uwagi na obszary faktycznie nie objęte szczepieniami ochronnymi, przez co dzieci, które w normalnych warunkach zostałyby zaszczepione, chorują i umierają.
Zespół pod kierownictwem Burtona, złożony z pracowników WHO i UNICEF-u, poddał analizie dane o szczepieniach pochodzące z ostatnich 20 lat. Okazało się, że 25% danych po prostu brakuje, a 19% to dane "fabrykowane", takie, w których występują nagłe skoki wskaźników albo wyraźne sprzeczności i niekonsekwencje. (mk)