Wezwanie do prokuratury zamiast zatrzymania przez ABW
Katowicka prokuratura potwierdziła, że jedna
z osób, które miały być przesłuchiwane tego samego dnia i w tej
samej sprawie co Barbara Blida, dostała tylko wezwanie. Pozostałe
osoby - w tym Blidę - miała na przesłuchania doprowadzić Agencja
Bezpieczeństwa Wewnętrznego - powiedział prok. Tomasz
Balas z katowickiej prokuratury.
04.05.2007 | aktual.: 04.05.2007 13:47
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-barbary-blidy-6038708383888513g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pogrzeb-barbary-blidy-6038708383888513g )
Pogrzeb Barbary Blidy
Informację o tym, że dyrektor Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego Zbigniew B., w przeszłości prezes Rudzkiej Spółki Węglowej, jako jedyny z grupy siedmiu osób nie miał być zatrzymany przez ABW podała "Rzeczpospolita".
Uznaliśmy w jego przypadku, że wezwanie jest wystarczające. Zbigniew B. stawił się na przesłuchanie, postawiono mu zarzuty, obecnie jest podejrzanym - powiedział prok. Balas.
Prokurator nie chciał komentować innych doniesień "Rz", m.in. dotyczących zamiaru postawienia Blidzie przez prokuraturę zarzutu przyjęcia łapówek w wysokości 500 tys. zł od Barbary Kmiecik w postaci m.in. prezentów czy wyjazdów zagranicznych.
O tym, że Blida miała przyjmować takie prezenty mówił wcześniej w Sejmie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dotychczas prowadzący śledztwo informowali, że Blidzie miano zarzucić wręczanie korzyści majątkowych i pośredniczenie w tym procederze. Balas nie wykluczył przesłania sprostowania co do części podawanych informacji.
Zapowiedział jednocześnie szersze informacje na temat prowadzonego przez katowicką prokuraturę śledztwa w poniedziałek. Zastrzegł jednak, że może to być jedynie krótki i ogólny komunikat. Łódzka prokuratura, która bada okoliczności śmierci Barbary Blidy, może też badać zasadność naszych decyzji, a więc ujawnianie szczegółów w mediach może być potraktowane jako próba publicznej obrony. Chcielibyśmy uniknąć takich posądzeń - powiedział Tomasz Balas.
Blida śmiertelnie postrzeliła się, kiedy do jej domu wkroczyli funkcjonariusze ABW.