Weszli do mieszkania na Podlasiu. Namiot w sypialni wzbudził podejrzenia
Nietypowe odkrycie służb na Podlasiu. Policja z Białegostoku weszła do jednego z mieszkań na terenie miasta, ponieważ miała podejrzenia, że mieszkający tam mężczyzna prowadzi nielegalną hodowlę narkotyków. Mundurowych po wejściu do środka zainteresował rozstawiony w sypialni namiot, który był podłączony do prądu. Okazało się, że w środku znajdują się specjalne lampy do hodowli roślin, a także kilka drzewek marihuany. 26-latek został zatrzymany na gorącym uczynku i usłyszał już zarzuty za prowadzenie nielegalnej plantacji, za co grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. "Policjanci w sypialni znaleźli rozłożony namiot. Podłączone były do niego lampy, rury i pracujące wentylatory, a obok stały nawozy do uprawy. W środku znajdowało się 5 materiałowych donic z roślinami konopi. W czasie przeszukania mundurowi znaleźli w kuchni łącznie blisko 50 gramów marihuany. Była ona ukryta między innymi w szklanym słoiku" - wyjaśniła policja.