Wepchnął swojej dziewczynie telefon do gardła
Ława przysięgłych uznała winnym mężczyznę oskarżonego o napaść domową drugiego stopnia, po tym jak wepchnął on swojej dziewczynie do gardła telefon komórkowy.
05.02.2007 07:10
Do zdarzenia doszło w grudniu 2005 roku. Podczas kłótni 25-letni mieszkaniec Kansas City Marlon Brando Gill siłą włożył telefon do buzi Melindy Abell.
Gill nie przyznał się do winy, twierdząc że Abell próbowała połknąć telefon aby powstrzymać go od sprawdzenia do kogo dzwoniła.
25-letnia Abell, mieszkanka Blue Springs została przewieziona do szpitala, gdzie lekarze usunęli telefon z jej gardła. Poinformowali oni, że kobieta prawie udławiła się na śmierć.
„On myślał, że dzwonię do innych facetów” – zeznała policji Abell. „Gdybym nie chciała żeby przejrzał mój telefon, po prostu wyrzuciłabym go przez okno i go zniszczyła.”
Proces był drugim dla Gilla, po tym jak został aresztowany ponad rok temu. W lipcu 2006 roku przysięgli nie osiągnęli porozumienia w sprawie werdyktu. Gill miał wówczas zarzut napaści domowej pierwszego stopnia, za który grozi maksymalny wyrok pozbawienia wolności. Przysięgli ponownie nie porozumieli się w sprawie wyroku, co oznacza pozostawienie decyzji sędziemu. Oskarżonemu grozi siedem lat więzienia.