Wenderlich nie chce komentować jednorękich bandytów
Przewodniczący sejmowej komisji kultury, poseł SLD Jerzy Wenderlich nie chciał komentować publikacji prasowych o możliwości korupcji przy pracach nad ustawą o grach losowych.
29.11.2003 | aktual.: 30.11.2003 11:40
Prasa przypomina, że w sierpniu były poseł Samoobrony Zbigniew Nowak złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez posła SLD Jerzego Jaskiernię. Miał on przyjąć 10 milionów dolarów łapówki za korzystne dla właścicieli automatów do gier zmiany w ustawie o grach losowych.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że społeczny asystent Jaskierni, Maciej Skórka, miał tysiące takich automatów. W 1998 roku, Jerzy Jaskiernia w imieniu grupy posłów PSL i SLD złożył w Sejmie projekt ustawy o legalizacji automatów do gier. W grupie tej był też poseł Wenderlich, ale po dwóch tygodniach się z niej wycofał.
Jerzy Wenderlich powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że sprawą powinni się zająć ludzie, którzy mają pełną wiedzę o niej. Podkreślił, że bazą do wyjaśnienia sprawy powinny być stenogramy i nagrania z posiedzeń Sejmu i komisji sejmowych. Jerzy Wenderlich nie odpowiedział na pytanie, czy w tej sprawie zostanie przeprowadzone wewnętrzne dochodzenie w SLD.