Wdowy po bin Ladenie oskarżone o nielegalny pobyt
Pakistańskie władze postawiły trzem wdowom po przywódcy Al-Kaidy, Osamie bin Ladenie, zarzut nielegalnego przekroczenia granicy i pobytu w kraju - podało MSW Pakistanu. Według prawników, kobietom grozi maksymalnie pięć lat więzienia.
09.03.2012 04:38
Kobiety - dwie Saudyjki i Jemenka - wraz z grupą ok. 10 dzieci od maja zeszłego roku, czyli operacji amerykańskich komandosów, w której zginął bin Laden, są w rękach pakistańskich władz. Nie wiadomo, kiedy kobiety usłyszały zarzuty, ani kiedy ma się rozpocząć proces.
Eksperci twierdzą, że proces zapewne nie będzie jawny, ponieważ władze nie mogą sobie pozwolić na to, by opinia publiczna usłyszała, w jaki sposób najbardziej poszukiwany terrorysta świata zdołał tak długo ukrywać się w Pakistanie.
Minister spraw wewnętrznych Rehman Malik powiedział, że zarzuty postawiono jedynie osobom dorosłym, natomiast dzieci mogą wrócić do swoich krajów, jeśli wyrażą na to zgodę ich matki.
Władze Pakistanu informowały wcześniej, że odeślą kobiety do krajów ich pochodzenia po zakończeniu przesłuchań prowadzonych przez rządową komisję badającą okoliczności operacji zakończonej zabiciem szefa Al-Kaidy. Komisja miała m.in. pytać członków rodziny bin Ladena, w jaki sposób udało mu się niezauważonym przebywać w Pakistanie.
Najmłodsza z wdów powiedziała w maju pakistańskim śledczym, że bin Laden wraz z rodziną od pięciu lat mieszkał w domu w garnizonowym mieście Abbottabad, ok. dwóch godzin jazdy od Islamabadu. 2 maja 2011 roku w ataku amerykańskich komandosów na kryjówkę szefa Al-Kaidy - poza bin Ladenem - zginął jego dorosły syn i dwaj posłańcy. Ok. 16 osób, w tym trzy wdowy, zostało następnie aresztowanych przez pakistańskie władze.
Zdarzenie wywołało kryzys w stosunkach Waszyngtonu z Islamabadem, który oskarża stronę amerykańską, że decydując się na operację przeciwko szefowi Al-Kaidy naruszyła suwerenność Pakistanu.