Ważne orędzie prezydenta. Temat wystąpienia może wielu zaskoczyć
Prezydent Andrzej Duda wygłosi we wtorek orędzie przed Zgromadzeniem Narodowym. W teorii ma ono dotyczyć upamiętnienia marszałka Józefa Piłsudskiego. Posłowie opozycji twierdzą jednak, że może być to element "wielkiej walki w PiS".
04.12.2017 | aktual.: 04.12.2017 15:33
Zgromadzenie Narodowe to organ konstytucyjny, który zwoływany jest niezwykle rzadko. Składa się z posłów (460) oraz senatorów (100) obradujących wspólnie i od 1989 roku w Polsce odbyło się tylko 16 takich posiedzeń. Zazwyczaj dotyczą one przyjęcia przysięgi od nowo wybranego prezydenta, ale w ważnych przypadkach mogą być zwoływane w celu wysłuchania orędzia głowy państwa.
Tym razem w uzasadnieniu napisano, że powodem jest 150. rocznica urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego. "Jednego z ojców polskiej niepodległości, żołnierza i męża stanu, którego osoba i dokonania uznawane są za jedne z najważniejszych symboli odrodzenia niepodległej Polski w 1918 roku" - czytamy.
Okolicznościowe przemówienie może się zamienić w mocny głos ws. aktualnego sporu o reformę państwa
Politycy opozycji nie mają jednak złudzeń, że wystąpienie będzie dotyczyć czegoś jeszcze. Ich zdaniem, od momentu prezydenckich wet ws. reformy sądownictwa, prezydent jest spychany przez Prawo i Sprawiedliwość do "politycznej defensywy". Za wszelką cenę musi więc próbować pokazywać się jako najważniejsza osoba w państwie. - Pan prezydent, jak powietrza potrzebuje dzisiaj złapać podmiotowość - mówi WP Witold Zembaczyński (Nowoczesna). - Będzie chciał pokazać, że znaczy więcej niż ilustruje to tak chętnie oglądane "Ucho Prezesa" i może to być sposobność do wytłumaczenia się z sytuacji, w której prezydent wetuje ustawy o KRS i SN. Sądzę, że może to wplątać w swoje wypowiedzi - dodaje.
Zdaniem Zembaczyńskiego, upamiętnienie urodzin marszałka Piłsudskiego, to również ważny element polityki historycznej PiS. - Ta data jest istotna z punktu widzenia kształtowania postaw obywatelskich i tak zwanej polityki godnościowej - zaznacza poseł. Jego zdaniem, w ostatnich latach rząd podważył wiele autorytetów i dlatego musi dbać o tych, których uznaje i uważa za godnych upamiętniania.
Arłukowicz: prezydent czuje, że jego pozycja polityczna słabnie
Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej podkreśla z kolei, że w "PiS wciąż toczy się wielka wewnętrzna walka", w której Andrzej Duda musi próbować jakoś się odnaleźć. - Prezydent próbował upodmiotowić się stawiając weto, a okazało się, że mimo obietnic, przechodzą ustawy bardzo podobne do pierwotnej wersji. Myślę, że czuje, że traci poparcie w partii, a jego pozycja polityczna słabnie - uważa poseł. - To orędzie będzie jednym z elementów sporu wewnątrz PiS, ale moim zdaniem, prezydent nic w ten sposób nie ugra – dodaje Arłukowicz.
Mimo widocznego sporu na linii pałac prezydencki - Nowogrodzka, część posłów PiS ma nadzieję, że orędzie będzie szansą na poprawę relacji. - Liczę na ważne wystąpienie, które pomoże nam w dalszej pracy nad "dobrą zmianą" - ocenia Anna Sobecka, posłanka partii Jarosława Kaczyńskiego. Marek Ast (PiS) dodaje, że oprócz okolicznościowego orędzia, nie wyklucza nawiązań między innymi do palącego sporu wokół reformy Sądu Najwyższego i KRS. – Jesteśmy w okresie ważnych zmian i zapewne pan prezydent powie parę zdań na ten temat. To bardzo ważna sprawa, dlatego nie wykluczam, że pojawi się w tym przemówieniu – stwierdza. Zapewnia, że sam jest ciekaw słów, które padną i oczywiście pojawi się w parlamencie, by wysłuchać ich osobiście.