"Watykański urzędas" nie wierzy w "modły". Senyszyn drwi z choroby arcybiskupa Hosera
Joanna Senyszyn, była posłanka i europosłanka związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej w niewybredny sposób skomentowała chorobę arcybiskupa Henryka Hosera. Napisała, że duchowny nie wierzy w "ozdrowieńczą moc modłów".
Była posłanka Joanna Senyszyn (SLD) zadrwiła z choroby arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera. Znana ze swojego antyklerykalizmu ekonomistka stwierdziła na Twitterze, że najwyraźniej duchowny "nie wierzy w ozdrowieńczą moc modłów" i zamiast zaufać Bogu wolał skorzystać z pomocy lekarzy.
Komentarz posłanki spotkał się z krytyką innych użytkowników serwisu Twitter. Zarzucali jej między innymi, że kpi z wiary. Senyszyn odpowiedziała na to, że celem jej kpin jest raczej "watykański urzędas". Kolejne komentarze pod adresem posłanki zawierały także wulgarne aluzje, w tym zawierające życzenia rychłej śmierci.
Abp Hoser w miniony czwartek wylądował w szpitalu. Dziś biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej poinformował, że lekarze zdiagnozowali u Hosera malarię, której ten nabawił się podczas jednej z podróży do Afryki (abp w latach 90. pełnił posługę w Rwandzie, wysłany tam w roli wizytatora apostolskiego). Według informacji przekazanych mediom, stan duchownego uległ poprawie i niemal pewny jest powrót do zdrowia.