Watykan zdecydował. Pavone już nie jest księdzem
Ksiądz Frank Pavone, przywódca ruchu antyaborcyjnego w USA i zdecydowany zwolennik byłego prezydenta Donalda Trumpa, został przez Watykan usunięty ze stanu duchownego. Decyzja ta została podjęta z powodu "bluźnierczych" postów w mediach społecznościowych i nieposłuszeństwa wobec biskupów.
Watykan podjął decyzję w sprawie Pavone 9 listopada, ale nie informował o niej publicznie. Dopiero w sobotę Katolicka Agencja Informacyjna (CNA) poinformowała o wykluczeniu kontrowersyjnego księdza ze stanu duchownego. Powołała się przy tym na list nuncjusza apostolskiego w USA do amerykańskich biskupów w tej sprawie.
Agencja Reutera dotarła do tego listu. Przedstawiciel papieża Franciszka miał w nim poinformować, że Pavone został ukarany za "bluźniercze komunikaty w mediach społecznościowych i uporczywe nieposłuszeństwo wobec zgodnych z prawem instrukcji jego biskupa diecezjalnego".
"Bez odwołania"
Z listu - do którego dotarła agencja - wynika również, że decyzja Watykanu jest ostateczna i Pavone nie może się od niej odwołać.
Agencja Reutera przypomina, że pochodzący z Nowego Jorku 63-letni Pavone miał "szorstkie relacje" z biskupami, którym nie podobało się jego polityczne zaangażowanie.
W czasie amerykańskiej kampanii prezydenckiej w 2016 roku opublikował na przykład wideo przedstawiające usunięty płód na ołtarzu i wzywał katolików, aby nie głosowali na kandydatkę demokratów Hillary Clinton.
Riposta na decyzję Watykanu
Kiedy w 2020 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump przegrał wyścig do Białego Domu z Joe Bidenem, Pavone znalazł się w gronie zwolenników Trumpa, którzy otwarcie kwestionowali ważność wyborów.
W poście na Twitterze w 2020 roku pisał o "zwolennikach tego cholernego frajera Bidena i jego moralnie skorumpowanej, nienawidzącej Ameryki, nienawidzącej Boga Partii Demokratycznej". Sugerował też, by katolicy, którzy głosowali na demokratów, nie otrzymywali rozgrzeszenia przy spowiedzi.
Pavone odniósł się do decyzji Watykanu w opublikowanym w mediach społecznościowych blisko dwugodzinnym nagraniu, na którym - ciągle nosząc koloratkę - stwierdził, że "od dziesięcioleci był prześladowany przez Kościół" i wyśmiewał swoich krytyków, nazywając ich głupcami.
"Nigdy nie opuszczę kapłaństwa"
Były ksiądz stwierdził, że nie otrzymał do tej pory żadnego oficjalnego komunikatu z Watykanu w swojej sprawie i skrytykował Stolicę Apostolską za "rozmawianie z mediami przed rozmową z nim.
W swoim wystąpieniu były już ksiądz Frank Pavone zaznaczył także, że "nigdy nie opuści kapłaństwa".