Trwa ładowanie...
03-09-2007 12:40

Wassermann: Ziobro się pomylił, bo poddał się emocjom


Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poddał się emocjom i niesłusznie zrobił, mówiąc na konferencji, że przyjdzie czas na ujawnienie faktów o Donaldzie Tusku, Wojciechu Olejniczaku i Andrzeju Lepperze. Ale trzeba pamiętać, że Ziobro jest zaciekle atakowany i niezwłocznie sprostował tę wypowiedź - powiedział Zbigniew Wassermann, minister koordynator ds. służb specjalnych w "Sygnałach Dnia".

Wassermann: Ziobro się pomylił, bo poddał się emocjomŹródło: PAP
d2umu8c
d2umu8c

"Sygnały Dnia": Panie ministrze, czy słusznie zrobił Zbigniew Ziobro mówiąc na konferencji prasowej: przyjdzie czas na ujawnienie faktów o Donaldzie Tusku, Wojciechu Olejniczaku i Andrzeju Lepperze. Opozycja mówi: to straszenie, to sugestie, że zbierane są haki na polityków opozycji.

Zbigniew Wassermann: Panie redaktorze, niesłusznie, ale myślę, że poddał się emocjom. Rzeczywiście jest bardzo zaciekle atakowany i niezwłocznie sprostował tę wypowiedź i odniósł to do sytuacji dotyczącej przecieku i Kaczmarka, i powiedział, że tam ujawnione okoliczności, nowe dowody będą kompromitowały tych, którzy stają w obronie ministra Kaczmarka i bezkrytycznie mu wierzą. I do tego się odnosiła ta wypowiedź. Ona nie powinna paść, ale została sprostowana.

Czyli to był błąd ministra Ziobro.

- To była chwila emocji w sytuacji, w której człowiek był bardzo bezpardonowo atakowany i atakowany niesłusznie.

Panie ministrze, bo w całej tej sprawie media analizują również pańską postawę bardzo szczegółowo i wiele osób ma wrażenie, że pan tak jakby nie w stu procentach bronił Zbigniewa Ziobro. No, była ta konferencja siedmiu przedstawicieli rządu, służb specjalnych, na której pan jako jedyny nie powiedział, że to, co mówi Janusz Kaczmarek to wszystko kłamstwa. To zdanie z pańskim ust wówczas nie padło.

- A ma pan wątpliwości, że na przykład jeżeli Kaczmarek mówi o tym, że byliśmy na spotkaniu u pana prezydenta, to kłamie, czy mówi prawdę?

d2umu8c

No, chodziło o zarzut...

- Panie redaktorze, ja przecież bardzo wyraźnie powiedziałem, że potwierdzam fakty co do zaistnienia pewnych zdarzeń, ale nie potwierdzam oceny i przebiegu tych zdarzeń w sposób, w jaki przedstawia je pan Kaczmarek, dlatego że on znajduje się w bardzo specyficznej sytuacji osoby, która staje, a dzisiaj już ma bardzo poważne zarzuty i ma prawo do obrony. Broniący się ma prawo kłamać. To, co powiedział pan minister Kaczmarek, jest powiedziane bez rygoru odpowiedzialności karnej i ostrożnie z tymi wypowiedziami. A środki masowego przekazu szukają sensacji, chcą skonfrontować członków rządu i to dla nich było ważne. Gdyby rzeczywiście literalnie moją wypowiedź odczytać, to nie byłoby w niej nic sensacyjnego. Ja mam prawo do swojego własnego zdania, ja nie jestem sobowtórem ministra Ziobry i dlatego tak powiedziałem.

Czy to zdanie pańskie w sensie oceny zarzutów ministra Kaczmarka co do nieprawidłowości jest tożsame ze zdaniem ministra Ziobro?

- Panie redaktorze, ja jestem prawnikiem, 30-letnim prokuratorem, ważę słowa, nie poddaję się emocjom, jeżeli są pewne wypowiedzi bez rygoru odpowiedzialności karnej, to mówię spokojnie: proszę uprawdopodobnić, proszę wejść w rygor odpowiedzialności karnej, wtedy będziemy dyskutować o faktach. Trzeba też dokonywać oceny, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich znajduje się ten, który tych wypowiedzi udziela. To wszystko powoduje, że trzeba do nich podchodzić z ogromną ostrożnością i nie wyciągać pochopnych wniosków, jak robią to przedstawiciele niektórych mediów i politycy.

d2umu8c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2umu8c
Więcej tematów