Wassermann: wnioski PO nie służą dobru państwa
Jeśli będą przesłanki, sprawa wpływu SB na powstanie Samoobrony powinna zostać zbadana przez komisję śledczą, ale trzeba pamiętać, że ostatnie wnioski PO nie służą dobru państwa. Bezkarni chuligani to oznaka słabości państwa. Trzeba szybko wprowadzić sądy 24-godzinne i identyfikatory dla kibiców na stadionach jak w Wielkiej Brytanii. W tym roku w jesieni przewiduję powstanie nowych służb specjalnych - powiedział Zbigniew Wassermann, minister koordynator ds. służb specjalnych.
Salon Polityczny Trójki: PO chce powołania komisji śledczej, która zbadałaby ewentualny wpływ SB na powstanie Samoobrony. Poparłby Pan pomysł powołania takiej komisji?
Zbigniew Wassermann: Gdyby były przesłanki do tego, żeby taka teza była prawdopodobna, to trzeba by ją zbadać niezależnie od tego, co robi PO, bo wnioski PO są zadziwiające w różnych sprawach, nie mające zresztą nic wspólnego z tym, co służy dobru państwa, co służy podniesieniu bezpieczeństwa, co służy wzrostowi rozwoju gospodarczego.
A nie ma takiej tezy Panie ministrze? Takiej podstawy?
- Mnie interesują tezy twarde. Mnie interesują takie przesłanki, które nakazują z urzędu podejmowanie działań. Ja zresztą myślę, że o takich rzeczach mniej się mówi, więcej się robi i mogę tylko tyle zapewnić, że jeżeli takie przesłanki wystapiły, to urzędy, które mnie podlegają nie będą bezczynne.
Prezydent Lech Kaczyński chce, by zbadane były jeszcze dwie partie, ich powstanie, okoliczności tego powstania. Jedna z lewicy, druga z prawicy. Nietrudno się domyslić z kontekstu, że chodzi o PO. A Konstanty Miodowicz dodaje: wyjaśnić relacje PC z protoplastami WSI czyli Wywiadem Wojskowym PRL. Co Pan na to?
- No cóż. Powiedziałbym tak, że Konstanty Miodowicz ma zawsze pełno dobrych pomysłów. Myślę, że już drugiej Jaruckiej do tego nie zaprosi. Ale jest zasada równości wszystkich wobec prawa i ja nie widzę powodów, że, gdyby takie przesłanki wystąpiły, to wszystkie okoliczności należy wyjaśnić.
A wyobraża sobie Pan powstanie takiej wielkiej komisji śledczej, tym razem nie do spraw banków, ale do spraw partii i badanie rodowodu kilku partii? A może i kilkunastu?
- Zastanawiałbym się przede wszystkim dlaczego teraz. Dlaczego w tej sytuacji, kiedy nagle można było trochę odetchnąć w Polsce. Kiedy uspokoiła się sytuacja polityczna, kiedy rząd ma większość, kiedy można uchwalać ustawy, można realizować program. To bardzo istone, dlaczego teraz.
W tym tygodniu nadzwyczajna komisja zakończy prace nad ustawami właśnie w sprawie likwidacji WSI. A kiedy według Pana mogą powstać nowe służby?
- Ja myślę, że realnie rzecz traktując, bo przedsięwzięcie jest niezwykle ciężkie, niezwykle trudne, ale także i wrażliwe. Przecież są ludzie na placówkach, na misjach zagranicznych, trzeba robić to, dbając także o ich bezpieczeństwo. Myślę, że w tym roku, w jesieni, jest możliwe powołanie już nowych służb - nowego wywiadu i kontrwywiadu nieobciążonego nie tylko powiązaniami z komunistycznymi służbami radzieckimi, ale także odciętymi od wielu przestępstw, których niektórzy żołnierze się dopuszczali. Myślę tu o handlu bronią, o szpiegostwach, o aferach typu przetargowych, bakszyszowych, wielu, wielu innych skandalicznych zachowań, które nie tylko nie powinny mieć miejsca ale powinny być bardzo surowo traktowanie.
Na koniec chciałam Pana zapytać, dlaczego nie możemy sobie przez tyle lat, bo już tyle było dyskusji, tyle pomysłów, poradzić z chuliganami, już teraz nawet nie na stadionach, ale znacznie dalej od stadionów, ale związanymi podobno ze sportem?
- No przecież to jest kwestia pewnej słabości państwa, cały czas polegającej na tym, że nie ma natychmiastowej reakcji na to zjawisko. To jest kwestia anonimowości sprawcy, którzy po prostu są bardzo często trudni do zidentyfikowania, w tłumie czują się bardzo pewnie. To jest wreszcie kwestia tego, co minister sprawiedliwości Ziobro chce zdecydowanie w tej chwili wprowadzić - natychmiastowego karania, te sądy 24. godzinne i identyfikatory dla kibiców na stadionach, reakcja natychmiastowa. To powinno pozwolić na takie efekty, jak osiągnięto w Wielkiej Brytanii. Wizyta ministra, myślę, przyczyni się do tego, żeby te zasady wprowadzić szybko i w sposób dostatecznie dobry i skuteczny.
Przeczytaj cały wywiad