PolskaWarszawska Parada Równości pod lupą prokuratury

Warszawska Parada Równości pod lupą prokuratury

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście
poleciła policji wszcząć śledztwo w związku z zawiadomieniem
organizatorów Parady Równości, którzy twierdzą, że prezydent
Warszawy Lech Kaczyński przekroczył swe uprawnienia, zakazując
przemarszu gejów i lesbijek przez stolicę.

10.08.2005 | aktual.: 10.08.2005 12:53

Poinformował o tym szef śródmiejskiej prokuratury Piotr Woźniak. Jak wyjaśnił, zmienił się jednak, w stosunku do zawiadomienia, zakres prowadzonego śledztwa.

Badamy czy w związku z tworzeniem dokumentów związanych z organizacją tej parady nie została w jednym z nich poświadczona nieprawda. Chodzi o przygotowanie dokumentu poprzedzającego wydanie decyzji (o zakazie - PAP) - powiedział Woźniak. Jak wyjaśnił, dokumenty przygotowywane i gromadzone były przez Urząd Miasta.

Dodał, że jak na razie nikt oprócz zawiadamiającego organizatora, nie został w tej sprawie przesłuchany.

Oficjalnym powodem braku zgody na Paradę Równości było niedostarczenie przez jej organizatorów projektu zmiany ruchu drogowego podczas planowanego przemarszu.

Parada Równości, mimo zakazu władz miasta, przeszła 11 czerwca ulicami Warszawy zabezpieczana przez policję. Marsz kilkakrotnie próbowała zakłócić grupa Młodzieży Wszechpolskiej i tzw. szalikowców. W stronę paradujących poleciały jajka, kamienie, butelki. Kaczyński uznał, że ochranianie nielegalnej manifestacji było niezgodne z prawem, który to zarzut odrzuciło MSWiA.

Ostatecznie wojewoda mazowiecki uchylił w trybie nadzoru administracyjnego decyzje prezydenta zakazujące zorganizowania wieców przez środowisko gejów i lesbijek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)