Zombie na torach. Szokująca kampania Tramwajów Warszawskich
Kwarantanna, żywe trupy i smartfony. Aby zwrócić uwagę pasażerów na zagrożenie, w tej akcji społecznej zastosowano naprawdę mocny przekaz.
20.06.2018 | aktual.: 20.06.2018 14:23
Chodzi o epidemię, która coraz częściej zbiera śmiertelne żniwo na miejskich ulicach. Tramwaje Warszawskie po raz dziesiąty ruszyły z kampanią "Bądźmy Razem Bezpieczni". Hasłem tegorocznej akcji jest krótki apel: "Odłóż smartfon i żyj". Okazuje się bowiem, że plaga pochłoniętych przez świat smartfonów pieszych to wielkie zmartwienie motorniczych.
Według badań przeprowadzonych przez działającego w Wielkiej Brytanii ubezpieczyciela AA Insurance, nieodpowiedzialnie korzystanie z urządzeń mobilnych staje się coraz większym zagrożeniem dla przechodniów. Na Wyspach ginie w ten sposób średnio 17 osób dziennie. W 2014 roku już połowa rozszeń ubezpiecznieniowych dotyczących kolizji z udziałem pieszych wskazywała na telefon komórkowy jako przyczynę incydentu.
Podobnie jest też polskiej stolicy, co tylko potwierdzają wypowiedzi pracowników Tramwajów Warszawskich.
- Według naszych szacunków kilkanaście procent potrąceń pieszych przez tramwaje jest spowodowanych właśnie nieostrożnym korzystaniem ze smartfonów. W statystykach nie jest to odnotowywane i nikt, nawet policja, nie jest w stanie stwierdzić tego jednoznacznie. Wiemy jednak, co mówią w takich sytuacjach nasi motorniczowie - mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich.
W jubileuszowej, X edycji kampanii "Bądźmy Razem Bezpieczni", postawiono na mocny przekaz. Na krótkim, bo zaledwie 10-sekundowym spocie widać kompilację dramatycznych wypadków z udziałem pieszych wpatrzonych w ekrany telefonów. Oprócz tego krótkiego wideo opublikowano także relacje kierowców tramwajów oraz nawiązującą do serialu "The Walking Dead" scenkę, gdzie głównymi bohaterami są pasażerowie-zombie.
Smartfonowy problem nie ogranicza się jedynie do niechronionych uczestników ruchu. Dane policji wskazują, że aż co piąty kierowca korzysta z telefonów komórkowych niezgodnie z przepisami. Na dodatek czas rekacji w trakcie rozmowy wzrasta do 4 sekund. Ponadto 65 proc.osób za kółkiem przyznaje się do czytania lub pisania wiadomości podczas jazdy.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl