Żenujący marsz ONR-u!
Dlaczego pozwalamy na otwarte eksponowanie symboli nazistowskich?
Słowo „patriotyzm” zdewaluowało się w Polsce już jakiś czas temu, ponieważ środowiska ultraprawicowe systematycznie wypaczają jego znaczenie. Wczoraj odbyło się wiele uroczystości upamiętniających zmarłych w walkach o wolność w Powstaniu Warszawskim. Do oficjalnych obchodów swoje trzy grosze dołożył ONR. Narodowcy zorganizowali marsz, który przeszedł sprzed ratusza Bemowo na cmentarz Powstańców Warszawy na Woli.
W pochodzie szli poseł PIS Artur Górski oraz lider Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Oprócz nich stawiło się około 200 osób, przede wszystkim młodych mężczyzn, którzy na równi z symbolami Polski Walczącej eksponowali swoją sympatię do klubu Legia Warszawa. Pojawiły się też krzyże celtyckie, koszulki nawiązujące do logo Blood & Honour z napisem „Walka Trwa”, czy liczbą 14, będące czytelnym nawiązaniem do ruchu neonazistowskiego. Nad tym konglomeratem znaczeń rozpinał się transparent Solidarnych 2010.
To uczestnicy marszu ONR-u odegrali pierwsze skrzypce w żenującym spektaklu obrażania składających wieńce pod pomnikiem Polegli Niepokonani polityków. Hanna Gronkiwicz-Waltz i radni PO zostali wygwizdani przez otwarcie sympatyzujących z neonazistami „patriotów”.