Zabójstwo przy barierkach smoleńskich. Zapadł wyrok
Adrian C. został skazany na 15 lat więzienia. Śmiertelnie pchnął nożem mężczyznę, z którym pokłócił się przy barierkach stojących na Krakowskim Przedmieściu. Rodzina zmarłego nie jest usatysfakcjonowana wymierzoną karą.
- Jest mi bardzo przykro, że do tego doszło. Mi też jest bardzo ciężko - zapewniał podczas procesu Adrian C. Mężczyzna przeprosił rodzinę zmarłego Pawła K.
Ale jednocześnie nie przyznawał się do winy. Twierdził, że niewiele pamięta z tragicznego zdarzenia, do którego doszło 9 lutego 2018 r.
Tego dnia spotkał się ze znajomymi na mieście. Nie znał Pawła K., inspektora z Tramwajów Warszawskich. Przy barierkach stojących na Krakowskim Przedmieściu doszło między nimi do nieporozumienia - podał portal warszawa.wyborcza.pl.
Krwawa bójka. Kara i wysokie zadośćuczynienie
– Adrian się spojrzał na tego łysego [Pawła], chyba nie do końca się mu to spodobało. „Na co się patrzysz, frajerze jeb...?!” – krzyknął, na co Adrian mu odszczekał, krótko, też jakieś wyzwisko tam padło – relacjonował w sądzie znajomy Adriana C.
Gdy meżczyźni znaleźli się blisko siebie, Adrian C. wyciągnął nóż typu motylek z ostrzem o długości 10,5 cm i śmiertelnie ugodził Pawła.
Mężczyzna usłyszał wyrok 15 lat pozbawienia wolności za "zabójstwo z zamiarem bezpośrednim”. Zasądzono również zadośćuczynienie wynoszące 800 tys. zł – po 200 tys. zł dla wdowy po Pawle K. i trojga ich dzieci.
Rodzina Pawła K. zapowiedziała apelację.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl