Z wizytą w ZOO. Kierowcy zaparkowali gdzie się dało, na najmniejszym kawałku zieleni
Dziś parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego jest darmowe
"Jest zielone, można jechać!" - chciałoby się napisać widząc, jak zaparkowali swoje pojazdy ich właściciele. Jest długi weekend, można odwiedzić ZOO. Dziś w stolicy parkujemy za darmo, a wokół ZOO jest wiele miejsc, gdzie zostawić możemy auto. Czy trzeba od razu niszczyć zieleń?
Jak niedawno informowaliśmy , przy ul. Jagiellońskiej (na wysokości pl. Hallera) ma powstać kolejne wejście do stołecznego ogrodu zoologicznego. Mieszkańcy tej okolicy boją się, że wszelka zieleń, jak znajduje się w tym miejscu, zostanie doszczętnie zdewastowana. Już się zresztą tak dzieje, bo w weekendy wokół ZOO kierowcy parkują na okolicznych trawnikach, skwerkach, wjeżdżają nawet do parku Praskiego. Dzielnicowi urzędnicy zastanawiali się nawet niedawno czy nie ogrodzić parku murem .
W poniedziałek na jednym z północnopraskich forów opublikowano zdjęcia ulicy Jagiellońskiej. "Majówka, pogoda się poprawiła... Mamy próbę możliwości "gości" ZOO i namiastkę tego, co w weekendy będzie się działo już niebawem po otwarciu nowego wejścia do ogrodu od strony pl. Hallera" - napisał autor zdjęć.
Nowego wejścia jeszcze nie ma, a zieleń już rozjechana jest przez samochody. Sprawa została zgłoszona straży miejskiej , jednak czy mundurowi przyjadą za pół, czy za 9 godzin (gdy wszyscy już odjadą) - nie wiadomo.
Dziś parkowanie w Warszawie jest darmowe, a wokół ZOO znaleźć można wiele legalnej przestrzeni, zwłaszcza, że duża część mieszkańców wyjechała na długi weekend. Argument o braku miejsc parkingowych w stolicy pozbawiony jest racji bytu. Można było zaparkować legalnie, do tego bez dewastacji zieleni miejskiej. Potrzebna była jednak dobra wola, której tu zdecydowanie zabrakło.