Wypadek na stacji Rondo ONZ. Skrócono trasę metra
Ze wstępnych ustaleń jakie przekazała nam rzeczniczka warszawskiego metra wynika, iż była to niestety udana próba samobójcza.
Do śmiertelnego wypadku doszło na stacji metra Rondo ONZ. Pociągi jeżdżą skróconą trasą z pominięciem stacji Rondo ONZ, która została wyłączona z ruchu pasażerów. Obecnie władze warszawskiego metra czekają na przybycie na miejsce prokuratora.
- Tuż po godzinie 16 mieliśmy wypadek z udziałem pasażera. Pomimo przeprowadzonej akcji ratunkowej, po godzinie 17. stwierdzono jego zgon. W tej chwili czekamy na przyjazd prokuratora i wykonanie przez niego i zakończenie czynności prokuratorskich. Tym samym, wydanie zgody na otwarcie stacji Rondo ONZ. Obecnie stacja jest zamknięta dla ruchu pasażerskiego. W tej chwili na drugiej linii metra jeżdżą dwa pociągi wahadłowo - powiedziała WawaLove Anna Bartoń, rzecznik warszawskiego metra.
Kursowanie metra
- Jeden pociąg jeździ od stacji Dworzec Wileński, do Ronda Daszyńskiego, nie zatrzymując się przy stacji Rondo ONZ. Drugi pociąg zaś, jeździ od stacji Dworzec Wileński, wyłącznie do stacji Świętokrzyska i analogicznie w druga stronę. Na zamkniętej stacji pojawili się informatorzy ZTM - dodała Bartoń.
Ze wstępnych ustaleń jakie przekazała nam rzeczniczka warszawskiego metra wynika, iż była to niestety udana próba samobójcza.