Wybory na Ukrainie. Gigantyczna kolejka przed ambasadą w Warszawie
Na Ukrainie trwają wybory prezydenckie. Wielu naszych sąsiadów mieszkających w Warszawie postanowiło zagłosować w ambasadzie swojego kraju w stolicy Polski. Przed budynkiem ustawiła się długa kolejka chętnych oddać głos.
Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie poinformowała, że do godz. 11 czasu miejscowego zagłosowało około 17 proc. uprawnionych.
Największą frekwencję odnotowano w obwodzie kirowohradzkim w centralnej Ukrainie (21,6 proc.), a najmniejszą w obwodzie zakarpackim na zachodzie kraju (8 proc.).
Portal interia.pl donosi, że szacunkowe dane Centralnej Komisji Wyborczej stworzono na podstawie informacji z 81 spośród 199 okręgów wyborczych.
Głosować można będzie do momentu zamknięcia lokali wyborczych, czyli do godz. 20 czasu lokalnego (godz. 19 w Polsce).
W walce o fotel prezydenta udział bierze wielu kandydatów, ale według wyników sondaży, ci najpoważniejsi to była premier Julia Tymoszenko, urzędujący prezydent Petro Poroszenko i komik Wołodymyr Zełenski.
Dziennikarz Wirtualnej Polski informuje, że na oddanie głosu na kandydata czekają wciąż setki Ukraińców w Warszawie. By zagłosować, stoją w gigantycznej kolejce przed Ambasadą Ukrainy w alei Szucha.
Źródło: interia.pl