Wybito szyby w mieszkaniu Rafalali. Zginął kot artystki
"Kostka uderzyła w kotkę i zmiażdżyła jej głowę"
Dziś, w mieszkaniu popularnej warszawskiej atystki transwestyty wybito okna. Do mieszkania, wraz z potłuczonym szkłem wpadła brukowa kostka. Jak poinformowała Rafalala na swoim blogu kamień zabił kotkę - temidę. Wczesniej na ulicy było słychać mężczyznę który krzyczał patriotyczne hasła. Chwilę po zdarzeniu artystka napisała:
Jeszcze drżą mi dłonie i nie mogą opaść emocje... Przygotowywałam śniadanie, dla siebie i siostrzenicy, która siedziała na kanapie z kotem na kolanach i oglądała telewizje, kiedy usłyszałam przeraźliwy huk. Wpadłam do pokoju. Za oknem odgłos uciekającego mężczyzny, który wykrzykiwał:"Polska!". W pokoju pełno szkła, ktoś wybił okno. Rzucił kostką brukową, która uderzyła kotkę Temidę i zmiażdżyła jej głowę. Córka mojej siostry płaczę. Patrze czy jest cała. Na szczęście kamień przetarł jej tylko dłoń. A gdyby to była ona? Gdyby to ona leżała zamiast martwej kotki? To były centymetry! Szybko zdejmuje z poduszki poszewkę i chowam w nią Temidę. Temida jest zmasakrowana, jedno oko wypłynęło, pyszczek zmiażdżony. Ja jestem zmasakrowana, zmiażdżona i przybita. Czuje się bezsilna, czas sprzątnąć szkło.
O Rafalali pisaliśmy niedawno, gdy pobiła agenta nieruchomości. Artystka nie wytrzymała, gdy mężczyzna zaczął zwracać się do niej per "to coś" ( Zobaczcie wideo ). Film ze zdarzenia nagrała siostrzenica Rafalali.
Rafalalę mogliśmy oglądać m.in. w teatrze Krystyny Jandy. Występowała na deskach Polonii z monodramem "Rafalala Show" (reż. Monika Powalisz, akompaniament Gabriela Kulka). Wcześniej pokazała też tam swój film dokumentalny "I Bóg stworzył transwestytę".