"Wschodni sojusznicy" w miejsce "czterech śpiących". Posłowie PiS chcą nowego pomnika w Warszawie

"Powinno znaleźć się miejsce, w którym będziemy mogli oddawać hołd naszym wschodnim sojusznikom, którzy przyczynili się do obrony niepodległości w roku 1920"

Obraz

Grupa posłów PiS zaapelowała do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz o podjęcie działań na rzecz budowy pomnika Wschodnich Sojuszników Polski w Wojnie 1920 roku. Posłowie zbierają obecnie podpisy pod listem, który ma być oficjalnie przekazany do ratusza w środę, 17 września.

O sprawie informuje "Rzeczpospolita". Nowy pomnik miałby stanąć przy pl. Wileńskim, w miejscu, gdzie do niedawna można było oglądać pomnik polsko-radzieckiego braterstwa broni', czyli słynnych "czterech śpiących" . Jak piszą posłowie w apelu, miałby to być "ważny i symboliczny gest, kiedy postument pomnika przypominającego sowieckie zniewolenie naszego Kraju stałby się podstawą pomnika poświęconego wschodnim sojusznikom - bratnim narodom, które wspólnie z nami walczyły o niepodległość z bolszewicką przemocą".

"Ramię w ramię z żołnierzem polskim"

Posłowie podkreślają, że w stolicy Rzeczypospolitej Polskiej "powinno znaleźć się miejsce, w którym będziemy mogli oddawać hołd naszym wschodnim sojusznikom, którzy przyczynili się do obrony niepodległości w roku 1920". O inicjatywie budowy pomnika poświęconego Bitwie Warszawskiej 1920 roku mówił też wczoraj szef MON, Antoni Macierewicz.

"Wojna bolszewicka, a w szczególności udział w niej sojuszniczych oddziałów m.in. ukraińskich atamana Symeona Petlury oraz białoruskich generała Stanisława Bułak-Bałachowicza przez lata komunizmu były tematem tabu. Również po roku 1989 nie oddaliśmy w sposób właściwy hołdu naszym sojusznikom, którzy ramię w ramię z żołnierzem polskim przelewali krew oraz przyczynili się do powstrzymania nawały bolszewickiej" - napisali m.in. posłowie w liście otwartym do Hanny Gronkiewicz-Waltz.

"Bez sentymentu"

Pomnik Braterstwa Broni - monument na warszawskiej Pradze Północ zniknął w 2011 roku, gdy rozpoczynały się prace przy budowie centralnego odcinka drugiej linii metra. Rada Warszawy przyjęła wówczas uchwałę, na mocy której pomnik miał być tymczasowo zdemontowany i oddany do konserwacji. Radni zdecydowali, że po remoncie wróci on na Pragę - miał stanąć kilkaset metrów dalej od miejsca, w którym stał pierwotnie, bliżej ulicy Cyryla i Metodego.

W lutym 20111 roku Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że monument nie wróci na swoje miejsce. - Nie mam sentymentu do tego pomnika. Nie ma woli politycznej, żeby wrócił na Pragę. On tam już nie wróci - powiedziała w RMF.fm.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
"Twoja matka". Kuriozalna odpowiedź Białego Domu na pytanie o Putina
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? Trump mówi o "problemie"
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
"Tak". Krótka odpowiedź Trumpa na kluczowe pytanie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie
Niemka awanturowała się w samolocie. Strażnicy interweniowali w Warszawie