Wóz strażacki nie mógł przejechać przez źle zaparkowane auta. "Przez niego straciliśmy mieszkanie"
W poniedziałek na Bielanach spłonęło poddasze w kilkupiętrowym bloku. Poszkodowana napisała w sieci, że przez zaparkowane samochody pod blokiem stracili z sąsiadami mieszkania.
08.05.2018 14:05
W bloku przy ul. Kochanowskiego o godzinie 14:00 spłonęły doszczętnie cztery mieszkania, a pozostałe w mniejszym stopniu są uszkodzone. Dwie klatki schodowe zostały wyłączone z użytku, przez wodę, która spływała do mieszkań na parterze.
Pani Anna w grupie facebookowej Święte krowy warszawskie udostępniła zdjęcia, na którym widać źle zaparkowany samochód.
Pani Anna w rozmowie z Metrowarszawa.pl mówi, że przy bloku nie ma parkingu, więc wiele osób bezmyślnie zostawia samochody przy budynku. - To miejsce jest wąskim gardłem na osiedlu. Każdy, kto ma choćby kartę rowerową wie, że to droga pożarowa. Nawet gdy stanie tam jeden samochód, ruch jest utrudniony i odbywa się wahadłowo - opowiada Metrowarsza.pl mieszkanka bloku. Dodaje, że zgodnie ze statutem każdy mieszkaniec budynku musi zapoznać się z planem dróg osiedlowych. - Ta osoba albo tego nie zrobiła, albo to zignorowała. To jest jakiś koszmar - tłumaczy pani Anna.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie nie potwierdza takiego zdarzenia. Tłumaczy, że straż pożarna nie będzie wyciągać konsekwencji z źle zaparkowanych samochodów. - Nie było wczoraj sytuacji, która uniemożliwiła strażakom dojazdu do płonącego bloku - informuje WawaLove rzecznik.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl