Włamywacz ukrył się przed policją... za firanką
Bystrzy funkcjonariusze nie dali się jednak zwieść tej cwanej i zmyślnej kryjówce
Dwa dni temu policjanci z samego rana zapukali do drzwi mieszkania, w którym miał przebywać 19-latek podejrzany o kradzież z włamaniem. Matka i jego młodszy brat zapewniali, że Marcina nie ma w domu. Chłopak tymczasem w domu był i ukrył się przed policjantami... za firanką. Bystrzy funkcjonariusze nie dali się jednak zwieść tej cwanej kryjówce. 19-letni Marcin J. został zatrzymany.
Zobacz także: Zatrzymano seryjnego mordercę?
Podczas dalszych ustaleń wyszło na jaw, że poza zdarzeniem sprzed kilku dni Marcin J. dwukrotnie dopuścił się wcześniej takich samych przestępstw. Policjanci dowiedli, że w grudniu 2012 roku, styczniu 2013 roku oraz w marcu tego roku 19-latek włamywał się do stoisk usytuowanych w galerii handlowej i dokonywał kradzieży.
W dwóch wcześniejszych przypadkach jego łupem padły papierosy elektroniczne wraz z akcesoriami, w sumie wartość start wyniosła prawie 7500 złotych. Przed kilkoma dniami wybrał stoisko z biżuterią, skąd ukradł kolczyki o wartości 600 złotych. W sumie mężczyzna usłyszał trzy zarzuty kradzieży z włamaniem.
Zobacz także: Stalker podpalił mieszkanie!