Warszawskie Zoo. Nie żyje młody nosorożec Jung
Dramatyczna wiadomość z Warszawskiego Zoo. Zmarł jeden z podopiecznych placówki.
W dniu dzisiejszym napłynęła bardzo smutna informacja z Warszawskiego Zoo.
"Kochani, musimy podzielić się z Wami bardzo smutną wiadomością… 2 czerwca w godzinach nocnych, mimo podjętych prób reanimacji, odszedł od nas kochany przez wszystkich nosorożec Jung, który w marcu skończył 2 lata" – czytamy w komunikacie opublikowanych przez Warszawskie Zoo.
Warszawskie Zoo. Zdrowotne problemy Junga
Śmierć nosorożca nie przyszła nagle. Stołeczne Zoo poinformowało o wcześniejszych problemach zdrowotnych młodego Junga.
Zobacz także: "Nie żyje "aligator Hitlera". Schwytany po wojnie w Berlinie"
Pod koniec kwietnia nosorożec dostał ostrej kolki jelitowej. Pomimo ciężkiego stanu udało się wówczas uratować zwierzaka, jednak należy pamiętać, że taka choroba nie pozostaje bez znaczenia. Dlatego też pracownicy placówki postanowili objąć stałą obserwacją nosorożca. Dodatkowo, aby pobudzić w tamtym okresie pracę jelit Junga, odbywały się spacery po wybiegu nawet w czasie nocy.
Podopieczny Zoo miał włączoną również specjalną delikatną dietę. Przewód pokarmowy nosorożców podobny jest nieco do przewodu pokarmowego koni, dlatego też występuje u nich ryzyko kolek.
Jak zapewnia stołeczne Zoo, był to pierwszy przypadek, aby nosorożec miał kolkę.
Warszawa. Śmierć nosorożca
"Bezpośrednio jego śmierć poprzedziły problemy ze wstawaniem zauważone przez pracowników nocnej zmiany opiekujących się Jungiem (od 2 tygodni był pod opieką przez całą dobę). Podjęta została akcja podnoszenia nosorożca, jednak krótko po przekręceniu Junga na drugi bok (aby nie doszło do niedokrwienia kończyn, na których leżał), nosorożec wykazał silne objawy duszności. Niedługo potem zmarł" – informuje Warszawskie Zoo.
Sekcja wstępnie wskazała na problemy z zębami niedostępnymi w rutynowej kontroli. Jednak główną przyczyną śmierci Juga było olbrzymie zwężenie odcinkowe po zapaleniu jelita.
Inne nosorożce znajdujące się w stołecznej placówce czują się dobrze. W ramach bezpieczeństwa został jednak wdrożony program profilaktyczny, który ma polegać na sedacji. Dokładnym badaniom zostaną też poddani rodzice Junga – Shikara i Kuba.
"Straciliśmy kochanego zwierzaka. Jest nam bardzo, bardzo smutno" – pisze Warszawskie Zoo.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl