RegionalneWarszawaWarszawski raper skazany. "Wyrok, który dziś mnie zdeptał to między innymi knebel za treści antysystemowe"

Warszawski raper skazany. "Wyrok, który dziś mnie zdeptał to między innymi knebel za treści antysystemowe"

Oliwier R. znany jako "Bonus RPK" został skazany na pięć i pół roku więzienia za handel marihuaną. - Trafiłem w machinę ludzkiej krzywdy i stałem się jej trybem. W tym kraju każdy, każdego może bezkarnie pomówić i skazać na lata - odpowiada raper.

Warszawski raper skazany. "Wyrok, który dziś mnie zdeptał to między innymi knebel za treści antysystemowe"
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Bonus RPK

Jak podaje tvnwarszawa.pl warszawski raper Bonus RPK w piątek został skazany za handel marihuaną przez Sąd Rejonowy Warszawa-Wola. Proces ten jest jednym z wątków działalności rozpracowanej przez policję grupy przestępczej Marka Cz. ps. "Rympałek".

Muzyk został pogrążony przez tzw. małych świadków koronnych, czyli byłych gangsterów, którzy współpracowali z oskarżonym. Zeznania byłych gangsterów wystarczyły, aby Oliwiera R. skazać za handel 25 kg marihuany na 5,5 roku więzienia oraz musi oddać prawie pół miliona złotych z tej sprzedaży.

Bonus RPK na Facebooku odniósł się do wyroku. Tłumaczy, że oprócz słowa przeciwko słowu, nie ma na niego nic, co mogłoby świadczyć o tym, że handlował narkotykami. - Rozumiem, zakup kontrolowany, podsłuchy, bilingi czy namacalny towar poddany ekspertyzie. Ale nic z tych rzeczy. Jakby tego było mało, jako dowód w sprawie, wzięli moją twórczość, co już w ogóle jest chore - pisze raper.

- Tak właśnie wygląda sprawiedliwość w Polsce. Jeden skruszony bandyta, który przyznaje się do popełnianych przez niego przestępstw, bez skrupułów pomawia 100 osób i robi to tylko i wyłącznie dla dobra własnego. Teraz on sobie z uśmiechem na twarzy lata po wolności, a ja muszę iść siedzieć. Jakby tego było mało, chcą zabrać mi to na co pracowałem długie lata, prowadząc legalnie firmę odzieżową, tworząc muzykę i pomagając przy tym innym - wyjaśnia artysta. Zaznacza, że świadek, który jego pomawia, to recydywista przy którym w dniu zatrzymania, znaleźli kilka sztuk ostrej broni, którą trzymał na swoim balkonie, czyli w jego mniemaniu był gotów nawet kogoś zabić.

Bonus RPK ostrzega, że dziś to spotkało jego, a jutro może spotkać każdego z Was. - Dopóki Polskie prawo się nie zmieni, to będą nas krzywdzić, więzić i legalnie rabować z majątków - mówi oskarżony. Dodaje, że jego zarzuty dotyczą lat 2008-2010, czyli w wieku 20 lat miałby zarobić prawie pół miliona na narkotykach. Pyta się, gdzie te pieniądze. - Przecież to jakaś abstrakcja. Nie tylko skrzywdzili mnie, ale również moich bliskich, moją Rodzinę. Jeszcze ta cała szopka na portalach internetowych, gdzie moim pseudonimem artystycznym nagłaśniają rozbicie przestępczej grupy. Przypominam, że żaden z nas oskarżonych nie miał zarzutu udziału w grupie. Ta sprawa to jedna wielka pokazówka. Dzięki nam (pokrzywdzonym), prokurator i sędzia, wyrabiają statystyki, dostają premie i awanse. My natomiast jesteśmy bezradni i nie możemy nic zrobić - wyjaśnia Oliwier R.

Wyrok wydany przez Sąd Rejonowy dla Warszawa-Wola nie jest prawomocny.

Zobacz także: TVP zrobiła "bana" na kontrkandydata Patryka Jakiego. Jan Śpiewak: jestem zbyt niewygodny

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)