Warszawa. Ukradła koleżance kartę kredytową. Tłumaczyła, że chciała kupić koc
21-letnia obywatelka Kenii usłyszała 16 zarzutów dotyczących kradzieży i kradzieży z włamaniem. Jest podejrzana o kradzież karty kredytowej i karty płatniczej, którymi następnie dokonywała licznych nieautoryzowanych transakcji. Karty należały do jej koleżanki z pracy. Jak tłumaczyła, chciała tylko kupić koc.
Policjanci z komisariatu na Bemowie dostali zgłoszenie o kradzieży karty kredytowej i karty płatniczej. Skradzioną kartą dokonywano nieautoryzowanych transakcji w sklepach, również internetowych. Płacono nią nieduże kwoty za drobne rzeczy, jak etui do telefonu, kosmetyki czy artykuły spożywcze.
W sprawie przyjęto zawiadomienie o przestępstwie i zgromadzono materiał dowodowy. Jak ustalono, związek z kradzieżą mogła mieć młoda kobieta, która pracowała w tym samym miejscu co pokrzywdzona. Miała wykorzystać chwilę nieuwagi koleżanki i ukraść karty z szafki pracowniczej.
- Policjanci zatrzymali 21-latkę w miejscu pracy w Śródmieściu. Kobieta tłumaczyła, że ukradła karty, bo chciała kupić koc. W końcu kupiła prześcieradło, a potem kupowała drobne rzeczy, za które płaciła skradzioną kartą - przekazała oficer prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa IV kom. Marta Sulowska.
Kobieta usłyszała łącznie 16 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem. Grozi jej kara do 10 lat pozbawienia wolności.