Trwa ładowanie...

Warszawa. Tragiczny wypadek na Bielanach. Mieszkańcy mają dość. Jesteśmy na proteście

Warszawa. Tragiczny wypadek na Bielanach poruszył wszystkich. Mieszkańcy zaplanowali protest, by zwrócić uwagę na niebezpieczne miejsce dla pieszych, gdzie w weekend zginął mężczyzna. Uratował bliskich, ale sam nie był w stanie już uciec przed kierowcą BMW.

Warszawa. Tragiczny wypadek na Bielanach. Mieszkańcy mają dość. Jesteśmy na proteścieŹródło: WP.PL, fot: Karolina Kołodziejczyk
d1ijn9g
d1ijn9g

"Na przejściu dla pieszych na rogu Sokratesa i Petofiego na Bielanach, na oczach swojej żony i małego dziecka, zginął człowiek. Nie możemy przechodzić nad takimi zdarzeniami do porządku dziennego" - czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.

Organizatorzy akcji chcą pokazać, że "władzom samorządowym i krajowym, że domagamy się zmian w infrastrukturze i w prawie". "Warszawa jest jedną z najniebezpieczniejszych stolic europejskich, jeśli chodzi o pieszych" - przekonują.

Uczestnicy protestu mają w poniedziałek zapalić znicz. "Pospacerujmy po przejściu dla pieszych i pokażmy, że nie zgadzamy się spychanie bezpieczeństwa pieszych na dalszy plan" - można przeczytać w zapowiedzi.

Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę po godz. 13. 31-letni kierowca BMW potrącił pieszego, który przechodził przez przejście przy ul. Sokratesa na warszawskich Bielanach.

d1ijn9g

Jak wynika z jego relacji, mężczyzna zdążył jeszcze odepchnąć żonę z synem, ratując ich życie - Odkręcił się, żeby uciec, ale niestety już nie zdążył. Sam wypadek był naprawdę makabryczny - podkreśla.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1ijn9g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ijn9g
Więcej tematów