Warszawa. Sejm chce się odgrodzić bramą. Obrona przed demonstrantami
Kancelaria Sejmu rozpisała przetarg na potężną bramę, która ma stanąć od ul. Górnośląskiej. To reakcja na tłumy demonstrantów. Przetarg rozpisano po wybuchu protestów kobiecych.
Przed blokadą Sejmu zorganizowaną przez Ogólnopolski Strajk Kobiet policja ustawiła wokół Sejmu rząd barierek ciągnących się do pl. Trzech Krzyży. Wkrótce może być ich mniej, ponieważ Kancelaria Sejmu rozpisała przetarg na potężną bramę - pisze w piątek "Rzeczpospolita".
Warszawa. Jak będzie wyglądać brama?
Brama stanie w miejscu, w którym często zbierają się protestujący. To wjazd od ul. Górnośląskiej, niedaleko budynku Senatu. Z dokumentacji przetargowej wynika, że dwuskrzydłowa brama ma mieć 3 m wysokości i 8,2 m szerokości.
Obok zaplanowano dwie furtki, też wysokie na 3 m, a szerokie na 1,36 m. Kancelaria Sejmu chce dodatkowo położyć 20 m infrastruktury. Po to, aby napędy bram były sterowane automatycznie, a na furtce od strony pawilonu wartowniczego pojawiły się domofony.
Warszawa. Pilne zamówienie po wybuchu protestów
Przetarg rozpisano 10 listopada, po wybuchu protestów kobiecych.
Czy głównym celem bramy będzie ochrona przed demonstracjami? Tak wynikałoby z odpowiedzi Centrum Informacyjnego Sejmu.
- Inwestycja zredukuje konieczność stosowania przez Kancelarię Sejmu, straż marszałkowską i inne służby, w tym policję, droższych i mniej efektywnych rozwiązań doraźnych, co jest szczególnie istotne w kontekście prób wtargnięcia na teren Sejmu osób nieuprawnionych oraz aktów dewastacji budynków sejmowych - cytuje "Rzeczpospolita".
– Biorąc pod uwagę jej wysokość, jest to brama o charakterze zaporowym. Podejrzewam, że będzie mocna i gruba, by nie dało się jej rozhuśtać – mówi w rozmowie z dziennikiem Jerzy Dziewulski, były antyterrorysta i były poseł. Dodaje, że celem nie jest zapobieżenie wjazdu na teren Sejmu nieuprawnionych samochodów, bo w tym miejscu znajdują się już wysuwane z ziemi przegrody. Zainstalowano je w efekcie sprawy Brunona Kwietnia, który chciał wjechać do Sejmu furgonetką z materiałami wybuchowymi.
Z ustaleń "Rz" wynika, że brama, ze względu na swoje znaczne rozmiary, prawdopodobnie będzie zamykana tylko na noc oraz w celu ochrony przed demonstrantami.
Brama ma powstać w ciągu pół roku od podpisania umowy przez wykonawcę. Jej powstanie nie oznacza, że sprzed Sejmu całkowicie znikną policyjne barierki. Wciąż będą musiały być ustawiane od strony ul. Wiejskiej, gdzie teren parlamentu chronią roślinność i niewielki murek. Po sprawie Brunona Kwietnia został tylko podwyższony.
Źródło: Rzeczpospolita