Warszawa. Plaga kradzieży. Więcej o dwa razy
Złodzieje są bezczelni i nienasyceni. Rowery znikają ze stojaków na ulicach, z osiedlowych parkingów, z garaży, piwnic, z klatek w budynkach mieszkalnych. Nie ma znaczenia jakość zapięcia. Przestępcy potrafią rozprawić się nawet z pancernym zabezpieczeniem. Rowerzyści postanowili sami się zorganizować w mediach społecznościowych.
O pladze kradzieży jednośladów w Warszawie głośno tego lata. Najwięcej rowerów znika w dzielnicach na Mokotowie, Ursynowie i Wilanowie. Policja nie pozostaje obojętna, podaje raporty z poszczególnych dzielnic, jednak złodzieje nie boją się statystyk.
Kradną brawurowo, w biały dzień, pod okiem miejskiego monitoringu. Według danych Stołecznej Komendy Policji w tym sezonie rowerowym warszawiacy stracili już ponad 1,5 tysiąca pojazdów, czyli niemal dwukrotnie więcej niż w ubiegłym roku w tym samym okresie.
Sprawa zaczyna być irytująca. Już pod koniec czerwca żoliborski radny Piotr Wertenstein-Żuławski podjął oficjalne działania, wystosował interpelację, w której zapytał, jakie działania w tej sprawie planuje podjąć policja. Sam stracił rower wart 500 zł, ale czasami straty bywają znacznie większe.
Zobacz też: Wyciekł przełomowy sondaż. Krzysztof Gawkowski komentuje
Media społecznościowe często obiegają zdjęcia z monitoringu, rejestrujące osoby zabierające cudze rowery i apele o pomoc w odzyskaniu lub wskazaniu sprawcy. Sprawy jednak najczęściej bywają umarzane przez policję. Pozostaje samopomoc i solidarność cyklistów.
Warszawa. Rowerzyści mają dość. Stop pladze kradzieży jednośladów w stolicy
Tej służyć ma utworzona przez rowerzystów baza informacji na Facebooku. "Plaga złodziei rowerów od jakiegoś czasu rozpanoszyła się po Warszawie. Czas z tym skończyć, a ta strona ma w tym pomóc. Wrzucajcie tu: zdjęcia, numery seryjne, miejsca i inne potrzebne informacje do ustalenia sprawcy kradzieży" - zaapelowali organizatorzy przedsięwzięcia, założyciele strony facebookowej Ukradli mi rower w Warszawie.
W planach zdenerwowanych kradzieżami właścicieli rowerów jest nie tylko identyfikowanie rowerów, czasem bardzo specyficznych, ale też wykorzystywanie opcji identyfikowania twarzy w sieci. Czasem bowiem złodzieja widać na zdjęciach z kamer monitoringu bardzo wyraźnie.