RegionalneWarszawaWarszawa. Ratusz odpowiada wojewodzie. "Szpitale mają braki kadrowe"

Warszawa. Ratusz odpowiada wojewodzie. "Szpitale mają braki kadrowe"

Wojewodzie mazowieckiemu przez gardło to nie przeszło, ale szpitale mają olbrzymie braki kadrowe i 100 procent obłożenia - podkreśliła wiceprezydent Warszawy Reneta Kaznowska. To odpowiedź na słowa Konstantego Radziwiłła na temat prośby o oddelegowanie lekarzy do Szpitala Południowego.

Warszawa. Szpital Południowy
Warszawa. Szpital Południowy
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Kuba Atys

16.03.2021 11:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Radziwiłł we wtorek w Radiu ZET mówił, że zwrócił się do szpitali warszawskich oraz do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, aby każdy szpital "oddał" pięciu lekarzy i dziesięć pielęgniarek na szpital tymczasowy w obiekcie Szpitala Południowego. - Co się okazało? Dostałem propozycję dwóch pielęgniarek z jednego szpitala. To jest cały wysiłek miasta w tym zakresie - wskazał.

Na tę wypowiedź odpowiedziała na Twitterze wiceprezydent miasta. - Panu Wojewodzie przez gardło to nie przeszło, ale szpitale mają olbrzymie braki kadrowe i 100 proc. obłożenia. Kogo miały oddać? Prezesi odpowiedzieli wprost "jak oddamy personel likwidujemy oddziały u nas", to kwestia odpowiedzialności za pacjentów. Oto znana Panu prawda P. Wojewodo - napisała.

Do wpisu dołączyła pismo dyrektora Wydziału Zdrowia Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego z 8 marca do dyrektorów i prezydentów miejskich szpital z prośbą, o której mówił wojewoda, dotyczącą przekazania do 9 marca listy co najmniej pięciu lekarzy i dziesięciu pielęgniarek. - Państwa pomoc jest w aktualnej sytuacji epidemiologicznej niezbędna, również w aspekcie utrzymania ilości łóżek dostępnych dla pacjentów niezakażonych SARS-CoV-2 w kierowanych przez państwa szpitalach - podkreślił w piśmie szef wydziału Tomasz Sławatyniec.

W kolejnym wpisie zamieściła dwie odpowiedzi szefów szpitali z 9 marca i opatrzyła to komentarzem: "Cała prawda o możliwości delegowania personelu medycznego do szpitali tymczasowych i skutkach takich działań".

Jedno z tych pism do władz wojewódzkich wysłał dyrektor Szpitala Specjalistycznego "Inflancka" lek. med. Krzysztof Romanowski, który wyjaśnił, że nie jest w stanie oddelegować lekarzy do Szpitala Południowego. Jak podkreślił, "niechybnie spowodowałoby" to konieczność zamknięcia szpitala "Inflancka". Autorem drugiego jest dyrektor Szpitala Specjalistycznego św. Zofii dr n.med. Wojciech Puzyna, który również wyjaśnił, że nie ma możliwości wskazania i oddelegowania pracowników oraz że placówka boryka się z problemami kadrowymi.

Wojewoda w Radiu ZET relacjonował proces zapewniania personelu. Jak tłumaczył, dzięki rekrutacji online udało się pozyskać ponad 800 osób, różnych profesjonalistów medycznych, a dane o osobach, które zgłosiły się do pracy, na bieżąco przesyłano do szpitala na Solcu, który jest szpitalem patronackim dla Szpitala Południowego. Jak mówił, maile w tej sprawie, "z tego, co wie", nie były otwierane. - Było z czego wybierać i jakoś nie widać postępu - powiedział.

W informacji na stronie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wskazano, że dotychczas urząd przekazał 235 kandydatur do spółki Solec dotyczących pracy w Szpitalu Południowym. - Łącznie do szpitali tymczasowych przekazano ponad 500 zgłoszeń do pracy. Ponadto, w ostatnich dniach tj. od 8 marca br., wojewoda mazowiecki skierował mocą decyzji 43 lekarzy oraz 16 pielęgniarek do pracy w szpitalu tymczasowym w Szpitalu Południowym - podano.

Komentarze (0)