RegionalneWarszawaWarszawa. Rafał Trzaskowski w domu. Poznał szpital Praski jako pacjent

Warszawa. Rafał Trzaskowski w domu. Poznał szpital Praski jako pacjent

Kilkudniowy pobyt prezydenta Warszawy w szpitalu zakończony. W piątek po południu został wypisany z oddziału, na którym znalazł się z powodu komplikacji spowodowanych koronawirusem. Teraz potrzebuje rekonwalescencji.

Rafał Trzaskowski wrócił w piątek ze szpitala Praskiego do domu. Chorował na koronawirusa
Rafał Trzaskowski wrócił w piątek ze szpitala Praskiego do domu. Chorował na koronawirusa
Źródło zdjęć: © PAP

26.03.2021 21:22

"Jest lepiej, ale wciąż potrzebna jest rekonwalescencja, bo zapalenie płuc tak szybko nie odpuszcza. Będę pracował zdalnie" - napisał Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych.

Prezydent podziękował personelowi szpitalnemu. Podzielił się też pewną refleksją. Zauważył, że sytuacja zdrowotna w Polsce jest krytyczna. Jednak w placówce medycznej, w której był hospitalizowany, personel pracuje bez wytchnienia, z oddaniem. "Nie zważają na głupoty wygadywane przez rządzących, tylko pracują ponad ludzkie siły. I - jak zwykle - dają radę. Nie dzięki czemuś, ale bardziej pomimo wszystko" - napisał prezydent Warszawy.

Zwrócił też uwagę, że w codziennym funkcjonowaniu szpitali ogromną rolę mają pracownicy zza wschodniej granicy. Dzięki nim wszystko się jakoś trzyma. "Gdyby nie pracownicy z Ukrainy, Białorusi... wszystko rozleciałoby się w drobny mak" - skomentował. "Śpiewny akcent na ustach i uśmiech dają nam, pacjentom, kopa dobrej energii".

Rafał Trzaskowski: "Pokonamy to świństwo. Nie wolno się poddawać"

Według Rafała Trzaskowskiego do walki z COVID-19 potrzeba nam wiele optymizmu i siły. Czarne myśli mogą towarzyszyć każdemu pacjentowi zmagającemu się z zakażeniem, najważniejsze to nie poddawać się i nie tracić wiary w wyzdrowienie.

Prezydent Warszawy zaapelował do wszystkich śledzących jego aktywność internautów o ostrożność i poważne traktowanie objawów. Podziękował też rodzinie, która pomogła mu przetrwać ten kryzys.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)