Warszawa. Prezydencie, ocal park na Wyględowie. Mieszkańcy nie chcą tam osiedla
O uratowanie parku przy ulicy Spartańskiej apelują do Rafała Trzaskowskiego mieszkańcy Mokotowa. Właściciel terenu, Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji, podlegający ministerstwu zdrowia, chce się pozbyć zielonego obszaru w atrakcyjnej części stolicy. Wystawił go na sprzedaż. Cena działki to 36 milionów złotych.
"Teren ten, będący jedyną już enklawą zieleni w naszej okolicy, ma zostać sprzedany i zabudowany osiedlem mieszkaniowym, co pozbawi nas możliwości korzystania z jedynego w okolicy parku. To teren niezwykle cenny przyrodniczo, posiada liczne starodrzewy, w których żyją coraz rzadziej spotykane gatunki ptaków, m.in. dzięcioł białoszyi" - zwracają uwagę autorzy apelu, mieszkańcy Wyględowa, części Mokotowa.
Autorzy petycji tłumaczą, że od samego początku ta zielona enklawa zaplanowana została jako park. Przez lata korzystali z niego pacjenci Instytutu, dla których spacery i rekreacja wśród zieleni stanowiła część terapii. Park dostępny był również dla mieszkańców okolicznych domów.
Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji stał się właścicielem tej oazy przyrody sześć dekad temu. Darowiznę przekazał skarb państwa z myślą o podopiecznych placówki. Park bowiem pozwala na odpowiednią rehabilitację pacjentów. Kiedy pojawi się tam strzeżone, zamknięte osiedle, które zastąpi alejki i trawniki, warunki leczenia i dochodzenia do zdrowia pogorszą się. Konsekwencje odczują także mieszkańcy Wyględowa. Na spacer wśród natury trzeba będzie jeździć samochodem lub miejską komunikacją.
"Nasza część Warszawy dynamicznie się rozwija, tereny wokół zajezdni autobusowej przy ul. Woronicza zabudowywane są kolejnymi osiedlami, przybywają nowi mieszkańcy. Park przy Instytucie to jedyne miejsce, które mogłoby stać się ogólnodostępnym terenem zielonym z miejscem do rekreacji. Wszyscy wiemy, jak ważną rolę odgrywa zieleń w mieście. Pan Prezydent jako Ambasador Europejskiego Paktu na Rzecz Klimatu z pewnością również doskonale zdaje sobie z tego sprawę" - tłumaczą prezydentowi autorzy petycji.
Informują, że intencje władz placówki medycznej wobec zieleńca przy Spartańskiej i Woronicza znane są od kilku lat - Instytut złożył wniosek o wydanie warunków zabudowy parkowej części działki. Już trzy lata temu radni Mokotowa, pracujący w komisji ładu przestrzennego wyrazili sprzeciw wobec próby zabudowania tego terenu. Ich stanowisko nie miało jednak wpływu na zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru - prace ciągną się już od dekady. Są na etapie opiniowania przez jednostki podlegające prezydentowi stolicy.
Warszawa. Prezydencie, ocal park na Wyględowie. Mieszkańcy nie chcą tam osiedla
"Zwracamy się więc z apelem do Pana Prezydenta o pomoc w przyspieszeniu uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Fortu Mokotów i Wyględów – część I oraz w zatrzymaniu sprzedaży parku przy ul. Spartańskiej. Teren ten powinien pozostać zielonym sercem Wyględowa, a nie zrównanym z ziemią placem, będącym własnością kolejnej firmy deweloperskiej" - napisali wyględowianie.
Proszą też wszystkich mieszkańców Mokotowa o pomoc w ocaleniu tego skupiska starodrzewu, będącego ewenementem w okolicy. Zbierają podpisy nie tylko pod petycją do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, ale także do Ministra Zdrowia, który nadzoruje ten szpital. Petycje można podpisać w punktach stacjonarnych na Wyględowie albo znaleźć w sieci, wydrukować i zebrać podpisy wśród sąsiadów, a potem dostarczyć do początku maja do Stowarzyszenia Wyględów.