Warszawa. Ostatni rzut oka na linię otwocką. "Letnisko" na Krakowskim Przedmieściu tylko do niedzieli

Linia otwocka tworzona przez dwie kolejowe nitki była dla mieszkańców Warszawy trasą do raju. Tak można było opuścić miasto w celu rekreacji w sosnowych borach, nad Świdrem i Wisłą. To kolejka zaczęła wyznaczać nie tylko styl życia mieszkańców stolicy, ale zdeterminowała też rozkwit terenów, których potencjał został doceniony też przez medyków.

Wokół Otwocka zaczęła rosnąc infrastruktura uzdrowiskowa. Nie bez znaczenia był mikroklimat tego rejonu. Powstają sanatoria gruźlicze i zakłady leczenia chorób nerwowych. Ale jednocześnie podwarszawskie miejscowości przy trasie otwockiej stanowiły wakacyjne zaplecze Warszawy, teren dla wędrowców, letników, zwolenników kąpieli i opalania się.

Ta historia pokazana została na starych fotografiach, stanowiących ekspozycję. To zdjęcia z rodzinnych albumów, archiwalne dokumenty, a także plakaty, grafiki i publikacje prasowe.

Kuratorką wystawy jest Agnieszka Kowalska, dziennikarka i historyk sztuki. W ostatnim dniu wystawy, 24 sierpnia oprowadzi ona po wystawie i opowie o historiach przedstawionych tam obiektów oraz rodzin, które swoje wspomnienia związały z tymi terenami.

Będzie więc okazja, by dowiedzieć się czegoś więcej o malowniczych świdermajerach, sanatoriach, rozwoju tego obszaru i żydowskich zasługach w powstawaniu infrastruktury ośrodków. Zwiedzanie zaplanowane zostało na godzinę 18 w niedzielę.