Warszawa. Nie żyje Panna Wyklęta. Sanitariuszka z wileńskiej partyzantki zmarła w wieku 100 lat
Odeszła Lidia Lwow-Eberle, pseudonim "Ewa" i "Lala", żołnierka z 5. Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, warszawianka zaangażowana w odbudowę stolicy, działaczka organizacji kombatanckich. Podczas jednego z powstańczych spotkań mówiła: "miałam piękne życie". Obfitowało ono w czyny bohaterskie, ale i w wiele dramatycznych zdarzeń.
Przetrwała ciężkie lata - skazana na dożywotnie więzienie, represjonowana w epoce stalinowskiej, więziona i prześladowana, zdołała jednak uczynić wiele dobrego dla Polski, która zgotowała jej ciężką młodość i w której - z wyrokiem dożywocia - spędziła lata za kratami więzienia.
"Otrzymaliśmy bardzo smutną wiadomość. Dzisiaj w wieku 100 lat zmarła Lidia Lwow-Eberle ps. Lala, sanitariuszka AK, Panna Wyklęta, narzeczona majora »Łupaszki«. Podczas jednego z naszych ostatnich spotkań powiedziała: – 100 lat… Miałam naprawdę piękne życie! Spoczywaj w pokoju, Bohaterko" - tak o śmierci walecznej uczestniczki Powstania doniosły w media społecznościowe. Konto „Nie Zapomnij O Nas, Powstańcach Warszawskich" pożegnało bohaterską Pannę Wyklętą.
Lidia Lwow urodziła się w 1920 roku w rosyjskim mieście Plos nad Wołgą. Rodzice - inżynier Leon Lwow i Barbara z Tiuchanowów - z roczną córeczką uciekli przed bolszewikami do Polski. Ojciec Lidii został nauczycielem w gimnazjum rosyjskim, a następnie wykładowcą w szkole rolniczej w Nowogródku.
Maturę zdała w 1938 roku w Święcianach i rozpoczęła studia prawnicze w Wilnie. Nie dokończyła ich - w czasie wojny uczyła dzieci w wiejskiej szkółce, a w sierpniu 1943 roku rozpoczęła swoją wojenną kartę w utworzonym na Wileńszczyźnie oddziale partyzanckim Armii Krajowej.
Kiedy jej towarzysze broni zostali wymordowany przez radziecką partyzantkę, dołączyła do sformowanej przez majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" 5. Wileńskiej Brygady AK. Oddział walczył z Niemcami i radzieckimi partyzantami. Zaręczyła się ze swoim dowódcą, majorem "Łupaszką”. Zostali razem aresztowani w czerwcu 1948 roku przez bezpiekę i osadzeni w warszawskim więzieniu przy Rakowieckiej.
Warszawa. Sanitariuszka z wileńskiej partyzantki zmarła w wieku 100 lat. "Miałam piękne życie" - mówiła
Lidia pod zarzutem kolaboracji z Niemcami skazana została po trwającym dwa lata procesie na dożywocie. Narzeczony został stracony. Po sześciu latach, w 1956 roku, wyniku politycznych zmian w kraju, wyrok został złagodzony, a następnie zniesiony.
Lata 60 i 70. to czas, w którym Lidia Lwow układa życie na nowo - wychodzi za mąż za historyka Jana Eberle, rodzi córkę, kończy studia
archeologiczne, pracuje w Muzeum Historycznym Warszawy, pracuje przy odbudowie Zamku Królewskiego, tworzy stołeczne Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych.
Na emeryturze angażuje się w działalność w organizacjach kombatanckich. Jej wyjątkowe życie dla młodszych pokoleń było zawsze przykładem bohaterstwa, niezłomności i wierności najwyższym ideałom.