Warszawa. Na Pradze-Północ powstał parklet. Realizacja miała dwuletnie opóźnienie [ZDJĘCIA]

O budowie "kieszonkowego, miniaturowego parku" na ulicy Dąbrowszczaków, dokładnie pomiędzy skwerem Szymanowskiego, a placem Hallera, informowaliśmy jeszcze w czerwcu.

Pomysłodawcą koncepcji jest radny Pragi Północ, Grzegorz Walkiewicz, który projekt do budżetu obywatelskiego o nazwie "Rabata dla Warszawy przy Dąbrowszczaków" złożył już w 2017 roku. Jednak ani w 2018 roku, ani 2019 nie udało się zrealizować pomysłu. Prace ruszyły dopiero wiosną tego roku. Realizacją inwestycji zajął się Zarząd Zieleni.

"Początkowo realizacja zapowiadała się obiecująco. Zarząd Zieleni Warszawskiej (ZZW) zgodnie z moimi założeniami ogłosił konkurs na zaprojektowanie modelowego zagospodarowania tego typu przestrzeni. Projekt miał być uniwersalny i powtarzany w całym mieście. Pierwszy parklet miał stanąć na Dąbrowszczaków" – informował na Facebooku Grzegorz Walkiewicz w sierpniu.

"Nie znam powodów dwuletniego opóźnienia w realizacji. Niestety nie miałem na nie żadnego wpływu. Zwykle dostawałem wymijające odpowiedzi kiedy pytałem o realizację" – pisał dalej Grzegorz Walkiewicz.

Okazuje się, że projekt, którego realizacja rozpoczęła się na wiosnę, znacznie różnił się także od pierwowzoru. Miało ubyć nasadzeń.

"W tym przypadku mamy do czynienia z nietypową lokalizacją parkletu, który utworzony został poprzez adaptację części szerokiego w tym miejscu chodnika. Nowy parklet stanie się stałym elementem tego rejonu ulicy Dąbrowszczaków - wierzymy, że mieszkańcy będą chętnie korzystać z tego miejsca do chwilowego odpoczynku" – poinformował w poniedziałek w mediach społecznościowych Zarząd Zieleni.

Kostka betonowa została zastąpiona roślinami, takimi jak bylin i traw. Pojawił się tam także taras z desek WPC oraz ławki, dostosowane do różnych grup wiekowych warszawiaków.

Na projekt w budżecie obywatelskim zagłosowało 452 mieszkańców Warszawy.