Warszawa. Na Bemowie rośnie góra śmieci
Ogromna góra śmieci na ul. Himalajskiej stale się powiększa. Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za jej sprzątnięcie.
- To już przechodzi ludzkie pojęcie. Od lat nie mamy tu żadnych kontenerów. Rzucają nam tu śmierci i nikt nic z tym nie robi. Za chwilę zrobi się tu wylęgarnia szczurów. Jak się okazuje sprawa była zgłaszana rok temu do Urzędu Dzielnicy, ale nikt nie kiwnął w tej sprawie nawet palcem. - Było zgłaszane, ale zero odzewu – mówi "Super Expressowi" lokatorka.
Jak informuje gazeta, dzikie wysypisko rośnie w zastraszającym tempie. Tworzą je mieszkańcy, którzy zwożą tam odpady. Wśród śmieci można znaleźć stare kanapy, wersalki, sprzęt AGD, a także pozostałości po remontach. Pojawiają się też stosy gałęzi.
Ewa Ciupis z bemowskiego ratusza przekazała, że władze dzielnicy wystąpiły do AMW, która jest współgospodarzem terenu, o pilne usunięcie nagromadzonych odpadów
Okazuje się jednak, że AMW nie jest jedynym właścicielem boksów garażowych, gdzie znajdują się śmieci. Na tym terenie ustanowione jest prawo użytkowania wieczystego na rzecz 331 właścicieli garaży z łącznie 352 znajdujących się tam boksów garażowych.
- Za porządek na terenie nieruchomości powinni odpowiadać wszyscy współwłaściciele, a nie tylko jeden z nich. Należy więc zatem zwrócić się bezpośrednio do użytkowników wieczystych nieruchomości, którzy posiadają większość udziałów w tej nieruchomości – przekazała "Super Expressowi" rzeczniczka AMW Małgorzata Weber.
Źródło: "Super Express"