Warszawa. Mafia taksówkarska naciąga klientów. Kierowcy jeżdżą po narkotykach
W Warszawie zdarzają się kierowcy taksówek, którzy wożą pasażerów bez prawa jazdy lub nawet pod wpływem środków odurzających. Policja podaje dane.
25.01.2021 10:06
Jak przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Witold Nowakowski, wicedyrektor biura administracji i spraw obywatelskich w stołecznym ratuszu, w Warszawie mamy niepokojącą sytuację dotyczącą prywatnych firm przewozowych. Ze statystyk wynika, że w stolicy dochodzi do bardzo wielu naruszeń prawa przez przedsiębiorców świadczących usługi taksówkarskie lub przewozy zamawiane przez aplikacje.
- Dla mnie alarmujące jest zwłaszcza to, że podczas kontroli okazało się, że wśród kierujących pojazdami są osoby poszukiwane przez policję, karane bądź bez uprawnień do prowadzenia samochodu – powiedział Nowakowski.
Statystyki policyjne ukazują, że w ubiegłym roku przeprowadzono w sumie 1207 kontroli, z czego w przypadku 500, czyli przeszło 40 proc., dochodziło do łamania prawa. Najczęstszymi grzechami przewoźników było świadczenie transportu drogowego przez kierowców, którzy nie posiadają odpowiedniej do tego licencji oraz nie mają aktualnych badań, jak również brak kasy fiskalnej w pojazdach.
Warszawa. Pięciu taksówkarzy ściganych przez policję
Jednak lista przewinień kierowców jest znacznie dłuższa. Tylko w 2020 roku wykryto pięć razy, że za kierownicą taksówki siedziała osoba poszukiwana przez organy ścigania. Ponadto według danych, ponad 50 kierowców nie posiadało uprawnień do prowadzenia auta, a 26 posługiwało się fałszywym prawem jazdy. Dodatkowo podczas kontroli złapanych zostało trzech taksówkarzy pod wpływem narkotyków oraz trzech pod wpływem alkoholu.
Jak wspomina "Wyborcza" w Warszawie zdarzają się także sytuacje, kiedy za kurs trzeba zapłacić znacznie zawyżoną kwotę.
Warszawa. Ratusz apeluje do mieszkańców miasta o rozwagę
Stołeczny ratusz podaje, że w samym tylko 2020 roku liczba taksówek wzrosła o 6 tys. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Władze miasta apelują do warszawiaków, aby zwracali uwagę na oznakowanie samochodów, do których wsiadają. Szczególną ostrożność należy zachować na dworcach i lotniskach, gdzie nieuczciwi kierowcy często szukają nieznających miasta pasażerów.
źródło: "Gazeta Wyborcza"