Warszawa. Ludzkie szczątki przy Tunelowej? Robotnicy wykopali coś podobnego do kości
Podczas prac modernizacyjnych Dworca Zachodniego ekipy budowlane natknęły się w ziemi na makabryczne odkrycie. Na miejsce zdarzenia wezwani zostali technicy kryminalistyczni. Tymczasem policjanci z Woli nie potrafią jeszcze odpowiedzieć, jak można wyjaśnić znalezisko, z jakiego czasu pochodzą szczątki i czy faktycznie może chodzić o ludzkie ciała.
Odkrycie, jakie dokonane zostało w środę około południa przy ulicy Tunelowej na warszawskiej Woli, po północnej stronie torów kolejowych Dworca Zachodniego, robotnicy prowadzący prace zakwalifikowali jako zbiorowisko ludzkich kości. Na miejsce wezwana została policja.
Sprowadzona została grupa dochodzeniowo-śledcza, która będzie badać znalezisko. Być może szczegółowe badania będą mogły dopiero rozstrzygnąć, czy to kości i czy należały do ludzi. Tymczasem, jak informuje Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV na Woli, za wcześnie jest, by potwierdzić, czy mowa o ludzkich szczątkach oraz o tym, w jaki sposób się tam znalazły.
Warszawa. Co znaleziono na Woli? Być może groby obozu pracy
Szczątki przy Dworcu Zachodnim, jak spekulują stołeczni amatorzy historii, mogą być pozostałością po zbiorowej mogile, w której spocząć mieli więźniowie obozu koncentracyjnego KL Warschau. Tereny pobliskiego osiedla Czyste na warszawskiej Woli przed wojną było przestrzenią niemal całkiem zdominowaną przez przemysł, także przez gazownię, która została wyłączona z pracy w latach 70. XX w. Na pasach zieleni na obrzeżach tych terenów, na skwerze Alojzego Pawełka, został spontanicznie utworzony pomnik ofiar obozu koncentracyjnego KL Warschau.