Warszawa. Kino Tęcza dla Andrzeja Wajdy. Dawna żoliborska kotłownia ma nową misję

"Chcemy, by w budynku przy Suzina znów działy się innowacyjne rzeczy, by miejsce to przyciągało i inspirowało. Mam nadzieję, że kino Tęcza - po gruntowym remoncie i modernizacji - stanie się jednym z ulubionych kulturalnych miejsc warszawianek i warszawiaków. To też najlepszy sposób upamiętnienia Andrzeja Wajdy, wybitnego reżysera, tak mocno związanego z Żoliborzem" - napisała na Facebooku Machnowska-Góra z wydziału kultury stołecznego Ratusza.

Znalezienie lokum dla centrum Andrzeja Wajdy stało się możliwe dzięki zgodzie na najem od. Jednak wcześniej konieczna będzie modernizacja, która dawne kino dostosuje do potrzeb nowoczesnej placówki.

To nowe życie obiektu o ciekawej historii. Jego początki nie miały artystycznego charakteru - powstał w latach 1928-29 według projektu architekta Brunona Zborowskiego i inżyniera Ludwika Merkela, jako kotłownia dla kilku kolonii WSM, obiekt zakładu sieci cieplnej.

Jeszcze przed wojną jednak los się odwrócił - okazało się, że obiekt mogły opuścić piece i grzewcze kotły, bowiem znaleziono nowe rozwiązania dla systemu ogrzewania.

Tak więc po trzech latach funkcjonowania w przemysłowej roli, budynek mógł zmienić funkcję i stać się kinoteatrem, którego brakowało wówczas w okolicy.

Autorem modernizacji z 1932 roku był także Bruno Zborowski, a teatralne wnętrza zaprojektował w latach 1932-34 prof. Szymon Syrkus, architektów awangardy, twórca grupy Praesens oraz autor wielu ikonicznych budynków, które projektował wraz z żoną Heleną, między innymi osiedle na Kole, czy domy jednorodzinne na Saskiej Kępie.

Swoją siedzibę miały tu przed wojną awangardowy Teatr im. Żeromskiego, kierowany przez Irenę Solską i kino Żoliborz, które potem zmieniło nazwę na Świat, a po wojnie zostało kinem Tęcza.

W 1989 budynek stał się siedzibą kolektywu artystycznego Akademia Ruchu, ale nadal można było przyjść tu na ambitne kino. I spotkać nawet jego twórców, bo progi tych skromnych pomieszczeń przekroczył między innymi Peter Greeneway. Te kulturalne delicje skończyły się w 1997 roku, kiedy budynek opustoszał i nie miał żadnej roli.

Być może rzeczywiście koniec byłby cichy i niechlubny - był plan wyburzenia bryły kotłowni i postawienie w tym miejscu, na jednym z najdroższych gruntów, apartamentowca, jednak na to nie zgodzili się mieszkańcy. W ostatnich latach działał tu więc Teatr Trzyrzecze, Centrum Kulturalne "Kotłownia" z winiarnią, restauracją i przestrzenią klubową.

W 2018 roku budynek został wpisany na listę zabytków. Centrum Kultury Filmowej im. Andrzeja Wajdy będzie miało idealną przestrzeń do działania. Będzie mogło też tworzyć nową historię tej ciekawej budowli.