Warszawa. Każdy uśmiech na wagę złota. Legnicka wystawa Satyrykon 2021 w stolicy

Tą imprezą każdego lata, od wielu już dekad, żyje Legnica. Ale konkursowe zmagania emocjonują wielu twórców na całym świecie. Legnicki Satyrykon to wydarzenie o światowej renomie w branży satyrycznej.

Konkursowe zadania co roku inspirują tysiące twórców z całego świata. Są stali bywalcy Satyrykonu, niepowstrzymani w zgarnianiu kolejnych nagród, są też debiutanci, którzy nieśmiało próbują się dostać do grona satyrycznej arystokracji. Co roku temat jest inny - tym razem trzeba było trzymać się kategorii żartu i satyry oraz w sposób humorystyczny, czasem gorzki albo cierpki, spojrzeć na rodzinę.

Teraz efekty konkursu i zwycięskie prace można oglądać w warszawskim Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego. Choć od czasu, gdy prace na zadany temat tworzyli rysownicy i fotograficy minęło kilka miesięcy, nie zdezaktualizował się przekaz. Nadal możemy żartować z reżimu sanitarnego, dystansu czy wirtualnej komunikacji.

Na stołecznej wystawie zobaczyć można nagrodzone prace, wybrane spośród niemal 4 tysięcy nadesłanych rysunków nadesłanych przez 978 autorów z 72 krajów.

Do finału doszły 174 prace 123 autorów, nagrodzonych w kategorii "rodzina" oraz "żart i satyra". "Rodzinni" laureaci to Ali Mirrae z Iranu, autor pracy "Stepchild", który oprócz tytułu otrzymał 10 tysięcy złotych nagrody, Andrei Popov z Rosji, który stworzył pracę "When They Grow", Michał Stachacz, autor "Przy stole" i Shahrokh Heidari z Francji, twórca pracy "Family Presence" oraz Agim Sulaj, który swój rysunek zatytułował po prostu "Family".

W kategorii żartu i satyry nagrody otrzymali Marek Szymańczuk za pracę "Czarne Chmury nad Rzeczpospolitą", Bambang Sulistyo z Indonezji za pracę "Temperature check", Grzegorz Myćka za pracę " Monster".